Trwa ładowanie...
d7qu4k9
27-08-2003 12:00

Nie było przecieku z ABW

Nie było przecieku z ABW do prasy w sprawie informacji o rzekomym kierowaniu przez byłego szefa UOP Krzysztofa Szwedowskiego śledztwa w sprawie Marka Papały na takie tory, by obciążyć SLD - zapewnia szef ABW. Dodał, że za swój błąd uważa podanie w programie radiowym nazwiska oficera ABW, który miał przekazywać tajemnice Kalasowi.

d7qu4k9
d7qu4k9

"Postępowanie wyjaśniające w żadnym stopniu nie potwierdziło, że był to przeciek z ABW" - oświadczył szef ABW Andrzej Barcikowski przed wejściem na obrady sejmowej speckomisji, która wyjaśnia sprawę zatrzymania przez ABW Jacka Kalasa z NIK i przesłuchuje wiceprezesa NIK Krzysztofa Szwedowskiego. Barcikowski pokazał dziennikarzom zdjęcia z zatrzymania Kalasa wykonane przez ABW, na dowód, że zatrzymanie odbyło się normalnie i bez zakuwania w kajdanki.

Spytany, czy Kalas mógł dostawać z ABW informacje o spotkaniach Barcikowskiego z Włodzimierzem Czarzastym, Mariuszem Łapińskim i Aleksandrem Naumanem - jak sugeruje prasa - szef ABW odparł, że spotyka się tylko z urzędującymi ministrami. "Nie spotykałem się ani z panem Łapińskim, ani z panem Naumanem kiedy przestali pełnić funkcje publiczne" - powiedział.

"Jeżeli ten ktoś, a ten pan W., którego nazwisko, przepraszam, niepotrzebnie użyłem z rozpędu (...) przekazywał informacje o tym, kto przychodzi do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, to która służba specjalna na świecie będzie tolerować sytuację, że człowiek odpowiedzialny za ochronę informacji kto wchodzi do Agencji, czy jakiejkolwiek służby specjalnej ujawnia to na zewnątrz" - powiedział Barcikowski w radiu TOK FM.(iza)

d7qu4k9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d7qu4k9
Więcej tematów