"Nie bój się islamu"
To nie tylko tytuł wydanego przez "Więź" leksykonu dla dziennikarzy, ale także temat cyklu konferencji. Krakowska odsłona odbyła się 31 maja w "Willi Decjusza". Według inicjatorów przedsięwzięcia znany dziś z mediów wizerunek muzułmanów jest krzywdzący - czytamy w "Tygodniku Powszechnym".
07.06.2005 | aktual.: 07.06.2005 09:04
Leksykon tłumaczy podstawy islamu jako religii: tzw. pięć filarów (wyznanie wiary, modlitwa, post, jałmużna, pielgrzymka do Mekki), działalność Mahometa (właściwie - Muhammada) czy święte księgi. Tymi ostatnimi okazują się obok Koranu Tora i Ewangelie - a to często zaskakuje.
Dalej dziennikarz dowiaduje się, jak i gdzie funkcjonuje islam. A więc np. na czym polega podział na szyitów i sunnitów, wynikający nie z różnic doktrynalnych, lecz z historii - pierwszych muzułmanów podzielił problem sukcesji po Proroku. Albo czym jest dżihad większy i mniejszy: ten pierwszy to walka z własnymi słabościami, drugi polega na obronie wiary przed niewiernymi, a nie nawracaniu mieczem. Ważnym tropem książki jest ukazanie wspólnych korzeni islamu i chrześcijaństwa. W hierarchii proroków Jezus jest drugim po Muhammadzie, a początkowo islam był nawet uznawany za... herezję chrześcijańską.
Ważną częścią książki jest omówienie funkcjonowania muzułmańskich społeczeństw. Chodzi nie tylko o szariat - prawo koraniczne, czy hidżab - zasłonę dla kobiet. Warto wiedzieć, że Koran nie wspomina o zasłanianiu twarzy. A kto słyszał o islamskich feministkach? Ostatnia część książki poświadcza, że islam nie jest monolitem. Od Afryki Zachodniej po Indonezję żyją muzułmanie, których różni tradycja, kultura, a nierzadko i światopogląd, łączy zaś modlitwa tymi samymi słowami.
Myślący stereotypami dziennikarze powodują, że stereotypami myślą wszyscy. Islam, fundamentalizm, terroryzm to zupełnie różne sprawy - protestowali uczestnicy konferencji. - O muzułmanach pisze się bezkarnie i bez szacunku, choćby “muezzin zawodzi” - mówiła Agata Skowron-Nalborczyk. - Często też kalkuje się angielskie słowa, jak “islamista”. A to ja jestem islamistką, czyli badaczką islamu - relacjonują Małgorzata Fugiel i Michał Kuźmiński w "Tygodniku Powszechnym".