Sikorski o migrantach. Mówi, że nie będzie "zoofilii na ekranie"
- Nie będziemy dehumanizować uchodźców. Nie zobaczy pan mojej konferencji z ministrem Siemoniakiem z jakąś zoofilią na ekranie - mówił Radosław Sikorski na konferencji prasowej. Szef MSZ został zapytany o politykę migracyjną rządu.
We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie szefów MSZ Polski, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Po obradach dyplomaci spotkali się z dziennikarzami, na pytania odpowiadał m.in. Radosław Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji został zapytany o politykę migracyjną rządu. - Odziedziczyliśmy także to ministerstwo po aferze wizowej. Tu się wpływało na konsulów, żeby przyspieszali wydawanie wiz osobom nieuprawnionym. Tu się wpuszczało tysiące Rosjan, setki tysięcy pozwoleń na pracę, tysiące fałszywych studentów - przypomniał Sikorski.
Szef MSZ wymienił też kroki podjęte przez swój resort, które miały uszczelnić polski system wizowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie dehumanizujemy uchodźców"
Sikorski przyznał, że najbardziej newralgicznym punktem strategii migracyjnej jest sytuacja na polsko-białoruskiej granicy.
- Nie będziemy dehumanizować uchodźców. Nie zobaczy pan mojej konferencji z ministrem Siemoniakiem z jakąś zoofilią na ekranie. Nie będziemy mówili, że uchodźcy są nośnikami ameb i pierwotniaków. Natomiast polska granica, która jest granicą strefy Schengen, Unii Europejskiej i NATO musi być pod kontrolą - zapewnił.
Polityk zapewnił, że jeszcze w tym roku skończone będzie wzmocnienie bariery na granicy polsko-białoruskiej. - Wreszcie nie można lewarkiem rozwalić płotu. Już odnotowujemy dramatyczny spadek ilości prób przekroczenia granicy - dodał Sikorski.
Źródło: Wirtualna Polska
