PolskaNie będzie wielkiego koncertu na INEA Stadionie, bo władze Poznania nie będą się dokładać

Nie będzie wielkiego koncertu na INEA Stadionie, bo władze Poznania nie będą się dokładać

Tego lata na poznańskim stadionie nie wystąpi żadna wielka gwiazda. Operator wini miasto, a prezydent Jaśkowiak odpowiada, że np. w Dublinie miasto nie dofinansowuje koncertów na miejscowym stadionie.

Nie będzie wielkiego koncertu na INEA Stadionie, bo władze Poznania nie będą się dokładać
Źródło zdjęć: © WP | Roger Gorączniak
Zenon Kubiak

Gdy budowano stadion przy ul. Bułgarskiej, władze Poznania przekonywały, że nie będzie to tylko arena Euro 2012 i miejsce rozgrywania meczów przez piłkarzy Lecha. Stadion miał tętnić życiem przez cały rok, stając się m.in. miejscem koncertów wielkich muzycznych gwiazd i innych dużych wydarzeń.

Otwarcie stadionu rzeczywiście otworzył koncert gwiazdy światowego formatu – Stinga. Później, gdy operatorem obiektu zostało konsorcjum KKS Lech Poznań i Marcelin Management, w czerwcu 2013 r. na Bułgarskiej wystąpiła Alicia Keys, a przed rokiem Iron Maiden i Slayer oraz mniej znany zespół Ghost. Koncerty przyciągnęły na stadion kolejno 30, 18 i 25 tysięcy widzów.

Tego lata na INEA Stadionie jednak nie odbędzie się żaden koncert.

- Nie udało nam się zebrać wymaganego budżetu, a na organizację koncertu potrzeba wielu milionów złotych. Liczyliśmy, że wiodącym, choć nie jedynym sponsorem takiego wydarzenia będzie Poznań, ale podczas lutowego spotkania władze miasta odmówiły nam wsparcia finansowego. Teraz jest już za późno – tłumaczył na konferencji prasowej Jacek Marzoch, prezes Marcelin Management.

Jedyny możliwy termin koncertu to czerwiec, bo wtedy jest przerwa w rozgrywkach ligowych Lecha i po koncercie jest jeszcze czas na wymianę murawy przed kolejnym sezonem.

Prezydent Poznania potwierdza, że rzeczywiście spotkał się pod koniec lutego z przedstawicielami operatora stadionu w tej sprawie

- Podczas spotkania wyjaśniłem prezesowi Marzochowi, iż artyści promujący swoje nowe płyty wspólnie z wytwórniami płytowymi planują trasy koncertowe z wyprzedzeniem większym, niż trzy miesiące i raczej trudno oczekiwać od wytwórni płytowych i artystów, na których koncerty przychodzi 40 tys. fanów, by dostosowali terminy swoich koncertów do terminu wymiany murawy na stadionie w Poznaniu. Trudno, by ktoś formatu Bruce’a Springsteena dostosował trasę koncertową do harmonogramu wymiany trawy – wyjaśnia Jacek Jaśkowiak.

Prezydent zapewnił, że może pomóc operatorowi stadionu w kontaktach z agencjami koncertowymi tak, aby koncert mógł się odbyć w przyszłym roku. Przynajmniej na razie nie ma jednak mowy o tym, aby koncert był dotowany z budżetu miasta.

- Podczas ostatniej wizyty w Dublinie władze miasta poinformowały mnie, iż nie dofinansowują koncertów gwiazd, które koncertują na stadionie Avivy w Dublinie. – mówi Jaśkowiak. - Prezes Kabaj (prezes Warner Music na Europę – przyp. red.) poinformował mnie również, iż koncerty gwiazd są dofinansowywane z miejskiej kasy w wyjątkowych przypadkach. Miało to miejsce w szczególności w Polsce po wybudowaniu stadionów na Euro 2012 – dodaje.

Przypomnijmy, że Poznań jest jedynym miastem – gospodarzem Euro 2012, któremu udało się znaleźć operatora stadionu. Konsorcjum Lecha i Marcelin Management wzięły na siebie koszty utrzymania obiektu wynoszące ok. 7-8 mln zł rocznie i płacą miastu czynsz w wysokości 600 tys. zł rocznie.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)