Nie będzie świadka incognito w procesie ws. "Wujka"
W procesie w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" nie będzie zeznawał świadek incognito. Sąd Apelacyjny w Katowicach ostatecznie odrzucił wniosek mężczyzny, który starał się o przyznanie mu takiego statusu.
07.02.2007 15:10
Sąd nie uwzględnił zażalenia na wcześniejszą decyzję sądu okręgowego w tej sprawie. Oznacza to, że osoba która chciała być świadkiem anonimowym, nie będzie mogła wystąpić w tym procesie w takim charakterze - powiedział rzecznik sądu apelacyjnego Waldemar Szmidt.
Niewykluczone jednak, że prowadzący proces w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń Sąd Okręgowy w Katowicach zechce przesłuchać mężczyznę w normalnym trybie. Według wcześniejszych informacji, świadkiem incognito chciał być były zomowiec, który zgłosił się kilka miesięcy temu do jednej z prokuratur i oznajmił, że ma wiedzę na temat wydarzeń sprzed 25 lat. Złożenie zeznań uzależniał jednak od przyznania mu szczególnego statusu. To ostatnia osoba, która miała zeznawać w procesie byłych zomowców, oskarżonych o strzelanie do górników. Sprawa jej przesłuchania odwlekała wydanie wyroku.