Nie będzie strajku generalnego w śląskiej służbie zdrowia
Bezterminowy strajk generalny pracowników służby zdrowia nie rozpocznie się w czwartek w województwie śląskim. Protestujący związkowcy postanowili umożliwić dyrektorom i organom założycielskim placówek służby zdrowia podpisanie z załogami "satysfakcjonujących wszystkich pracowników" porozumień płacowych.
21.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 21:24
Efektami środowych rozmów są obietnice ministra zdrowia Zbigniewa Religi dotyczące zmiany dotychczas obowiązującego algorytmu podziału środków między poszczególne województwa od 2007 roku, a także wyłączenia z katalogu usług Narodowego Funduszu Zdrowia wysokospecjalistycznych usług medycznych i finansowania ich bezpośrednio z budżetu ministerstwa zdrowia.
W najbliższym czasie w woj. śląskim mają też zostać przeprowadzone renegocjacje kontraktów z NFZ, w pierwszej kolejności świadczeń zdrowotnych nielimitowanych i ratujących życie. Zdaniem związkowców, wynegocjowane rozwiązania w dużym stopniu pozwolą odciążyć finanse śląskich placówek ochrony zdrowia.
Decyzja o "zawieszeniu terminu strajku" zapadła po środowych rozmowach protestujących m.in. z ministrem Religą i prezesem NFZ Jerzym Millerem. Związkowcy podkreślili, że zgodnie z zapewnieniem Religi, oczekują od października "realizacji 30-proc. zwiększenia funduszu wynagrodzeń" we wszystkich placówkach ochrony zdrowia.
Dla nas najważniejsze jest to, żeby dojść do porozumienia z organami założycielskimi placówek i przeprowadzić podwyżki płac, tak jak się to już dzieje w niektórych z nich - powiedziała przewodnicząca regionalnego sekretariatu ochrony zdrowia "Solidarności" w Katowicach, Ewa Fica.
Przedstawicielka związków podkreśliła, że jeśli do 1 lipca porozumienia w zdecydowanej większości placówek nie zostaną zawarte, pracownicy ochrony zdrowia na Śląsku, mogą zdecydować o "odwieszeniu" strajku i rozpoczęcia go z początkiem lipca. Środowe porozumienie nie oznacza również przerwania strajku w już protestujących placówkach.
Uzyskane w środę w Katowicach porozumienie nie zobowiązuje dyrektorów szpitali do dołożenia do pensji pracowników służby zdrowia tymczasowych dopłat, które do października miałyby zastępczo realizować postulat natychmiastowego zwiększenia wynagrodzeń o 30%. Nie znaleziono bowiem realnej możliwości ich sfinansowania.
Protestujący uzyskali jedynie zapewnienie ministra, a także wojewody i marszałka śląskiego, że zaapelują oni do pracodawców o podpisywanie porozumień płacowych, które mają obowiązywać od początku lipca. Porozumienia mają być zawarte pod warunkiem "umożliwienia wypracowania przez placówki środków na podwyżki", czyli zawieszenia strajków.
Finansowanie tymczasowych podwyżek - zdaniem Religi - będzie możliwe tylko pośrednio przez organa założycielskie placówek służby zdrowia "poprzez uwolnienie zobowiązań finansowych szpitali, poprzez przekazanie środków na jakiś cel". Dyrektorzy będą mogli wtedy przekazać "uwolnione" środki na wypłaty.
Od października 30-procentowe podwyżki mają już zostać włączone do zasadniczych wynagrodzeń. Przewiduje to 10-punktowy program ministra Religi, który - zdaniem autora - umożliwi też m.in. zwiększenie finansowania służby zdrowia z niecałych 4% PKB do 5% PKB w ciągu trzech lat.
Minister zdrowia zobowiązał się też do niezwłocznego rozpoczęcia prac nad zmianą obowiązującego obecnie algorytmu podziału środków na świadczenie opieki zdrowotnej od 2007 roku. Zdaniem protestujących, obowiązujący obecnie algorytm był "niesprawiedliwy" dla województwa śląskiego.
Ministerstwo zdrowia weźmie też na siebie finansowanie drogich tzw. wysokospecjalistycznych procedur medycznych, zawartych dotychczas w katalogu NFZ. Przy zachowaniu obecnego poziomu środków w Funduszu, to rozwiązanie pozwoli przeznaczyć uzyskane w ten sposób pieniądze na inne cele, np. podwyżki płac.
W rezultacie środowych ustaleń, minister zdrowia zobowiązał się też przejąć "inicjatywę rozwiązania problemów finansowych Górnośląskiego Centrum Matki i Dziecka - jednej z najciężej zadłużonych i najważniejszych placówek pediatrycznych w Polsce. Szpital ten, według zapowiedzi Religi, może zostać oddłużony, pod warunkiem, że jego restrukturyzacja spowoduje, że nie będzie generował kolejnych długów.
Jak podkreślił szef regionalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Maciej Niwiński, lekarze zgadzając się na porozumienie, zrezygnowali z wielu swoich postulatów, m.in. wzrostu wynagrodzeń już od czerwca, a także rezygnacji z gwarancji płacy w wysokości 2,4 tys. zł brutto dla każdego lekarza. W moim przekonaniu ze strony rządu uczyniono wszystko, by strajki stopniowo wygasły - ocenił lekarz.
Związkowcy zaznaczyli też, że czeka ich teraz kolejny trudny etap negocjacji w poszczególnych placówkach. Zdajemy sobie sprawę że stoimy przed murem, którego nie jesteśmy w stanie przeskoczyć - to dobro pacjenta i dobro pracowników służby zdrowia. Jesteśmy jednak gotowi do kolejnych odpowiedzialnych negocjacji - zaznaczyła Fica.