Trwa ładowanie...
30-06-2015 16:50

Nie będzie śledztwa w sprawie rozmowy Pawła Wojtunika z Elżbietą Bieńkowską

Szef CBA Paweł Wojtunik nie ujawnił żadnych informacji niejawnych podczas nielegalnie nagranej w ubiegłym roku rozmowy z ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską - uznała prokuratura i odmówiła wszczęcia śledztwa z doniesienia byłych szefów CBA za rządów PiS.

Nie będzie śledztwa w sprawie rozmowy Pawła Wojtunika z Elżbietą BieńkowskąŹródło: freeimages.com
d1j11ka
d1j11ka

- Przyczyną odmowy był brak znamion przestępstwa we wszystkich punktach złożonego zawiadomienia - poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak.

W maju tego roku b. wiceszef CBA Ernest Bejda i b. szef zarządu operacji regionalnych Martin Bożek zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa CBA Pawła Wojtunika, który mógł ujawnić przebieg i ustalenia czynności procesowych i operacyjnych podczas rozmowy z Bieńkowską w czerwcu ub. r. w warszawskiej restauracji. Rozmowę tę opublikowano w mediach.

W zawiadomieniu pisano, że Wojtunik mógł ujawnić informacje niejawne o klauzuli "tajne" lub "ściśle tajne", mówiąc Bieńkowskiej o przebiegu i efektach czynności procesowych i operacyjno-rozpoznawczych funkcjonariuszy CBA w sprawie korupcji przy zamówieniach publicznych w ramach "infoafery", m.in. w MSZ. Poinformował bowiem osobę nieuprawioną, że czynności CBA prowadzono wobec osób o nazwisku Flisiak oraz Jabłoński, którego określił jako "głównego figuranta". Według zawiadomienia Wojtunik mógł też złamać przepis zakazujący bez właściwej zgody "publicznego rozpowszechniania" wiadomości ze śledztwa. Ponadto szef CBA mógł też utrudnić postępowanie karne, informując Bieńkowską o zainteresowaniu CBA wiceministrem infrastruktury Zbigniewem Rynasiewiczem. Miał też ją informować o swej wiedzy na temat Jana Burego, szefa klubu PSL, mogącej wynikać z czynności CBA.

Prok. Nowak wyjaśnił, że nie doszło do ujawnienia informacji niejawnych, gdyż podane przez szefa CBA dane były "publicznie znane i dostępne w internecie", a CBA prowadziło w sprawie "infoafery" nie tajne czynności operacyjne, ale nieobjęte klauzulami tajności czynności procesowe, zlecone przez prokuraturę.

d1j11ka

Prokurator wskazał też, że nie doszło do nieuprawnionego rozpowszechniania informacji ze śledztwa, gdyż znamieniem takiego przestępstwa jest jego "publiczny" charakter, a swych słów szef CBA nie wypowiedział publicznie.

Prokuratura uznała również, że nie mogło być mowy o "utrudnianiu postępowania" w sprawie tzw. afery podkarpackiej. Nowak podał, że ta część uzasadnienia odmowy wszczęcia śledztwa ma charakter poufny. Dodał, że wypowiedzi Wojtunika o Burym miały charakter "prywatnych poglądów i opinii" i nie zawierały elementów niejawnych.

Nowak poinformował, że w tej sprawie nikt nie jest pokrzywdzonym, dlatego decyzja odmowna jest prawomocna.

d1j11ka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1j11ka
Więcej tematów