Nie będzie ogólnopolskiej kontroli szpitali
Państwowa Inspekcja Pracy nie przeprowadzi jednorazowej ogólnopolskiej kontroli szpitali związanej z łamaniem przepisów o czasie pracy - poinformował przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
Krzysztof Bukiel. Kontroli takiej domagał się OZZL.
08.02.2008 | aktual.: 08.02.2008 14:18
PIP poinformowała w piśmie skierowanym do OZZL, że kontrole szpitali będą prowadzone zgodnie z harmonogramem pracy oraz według zgłoszeń.
Od stycznia obowiązują przepisy, zgodnie z którymi czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo i może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę, czyli podpisze tzw. klauzulę opt-out. Przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi 11-godzinnym odpoczynku.
Zarząd Krajowy OZZL zwrócił się w grudniu ubiegłego roku do Głównego Inspektora Pracy o jak najszybsze przeprowadzenie powszechnej, w całej Polsce, kontroli szpitali w zakresie przestrzegania przepisów o czasie pracy lekarzy oraz przepisów dotyczących wypowiadania warunków pracy i wprowadzania zmian w zakresie regulaminów pracy oraz czasu pracy.
W odpowiedzi zastępca Głównego Inspektora Pracy Anna Tomczyk podkreśliła, że problem organizacji czasu pracy w placówkach służby zdrowia nie jest nowy. "Nieprawidłowości dotyczą nie tylko lekarzy, ale także innych grup pracowników, w tym w szczególności pielęgniarek. Dlatego w tegorocznym programie działania Państwowej Inspekcji Pracy przewidziane są kontrole placówek ochrony zdrowia całego kraju" - napisała.
Zaznaczyła także, iż z uwagi na konieczność sprawowania nadzoru nad wszystkimi pracodawcami, PIP nie jest w stanie przeprowadzić jednorazowej ogólnopolskiej kontroli wszystkich szpitali. Regionalne inspektoraty będą na bieżąco rozpatrywać napływające skargi.
Tomczyk zapewniła też, że PIP skontroluje, czy porozumienia zawarte pomiędzy lekarzami a dyrekcjami placówek nie naruszają prawa pracy. Poza tym oświadczyła, że PIP "służy radą" związkom zawodowym.
Przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel powiedział, że jest usatysfakcjonowany odpowiedzią PIP na pismo związku. Nie będzie akcji kontrolnej, której chcieliśmy, ale będziemy zgłaszać wszystkie nieprawidłowości, będziemy na bieżąco przesyłać informacje o łamaniu prawa pracy. Cieszymy się, że inspekcja obiecuje pomoc - podkreślił Bukiel.
Rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Pracy Danuta Rutkowska powiedziała, że do okręgowych inspektoratów wpływają skargi ws. czasu pracy lekarzy, jednak nie jest to znaczna liczba.
Szczegółowe informacje dotyczące liczby oraz przedmiotu skarg są objęte tajemnicą.
Okręgowe inspektoraty pracy informują natomiast, że wpływają do nich liczne zapytania dotyczące interpretacji nowych przepisów o czasie pracy lekarzy, zarówno od samych lekarzy, jak i pracodawców oraz związków zawodowych.
Rzecznik prasowy gdańskiego oddziału poinformowała, że od początku roku wpłynęło ok. 10 zapytań zarówno od lekarzy jak i pracodawców. Lekarze pytają czy muszą tak długo pracować, natomiast pracodawcy pytają o możliwości zmiany organizacji pracy - podkreśliła. Dodała, że nie były to skargi, a jedynie zapytania.
Z kolei z-ca okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy Beata Gołębiewska poinformowała, że zapytania zaczęły wpływać już w listopadzie ubiegłego roku.
Nowe, obowiązujące od stycznia, przepisy spowodowały w szpitalach problemy z obsadą dyżurów lekarskich. W zamian za wyrażanie zgody na dłuższą pracę lekarze żądają podwyżek płac. W niektórych placówkach wynegocjowali wzrost wynagrodzeń, w innych dyrektorzy wprowadzili takie rozwiązania jak m.in.: praca na kontraktach, w systemie zmianowym lub równoważnym, zlecanie usług niepublicznym Zakładom Opieki Zdrowotnej (ZOZ), obsadzanie dyżurów rezydentami.