PolskaNie będzie odszkodowań za ewentualne straty w czasie szczytu

Nie będzie odszkodowań za ewentualne straty w czasie szczytu

Jeśli dojdzie do zamieszek ulicznych w
czasie demonstracji w związku z Europejskim Szczytem Gospodarczym,
właściciele sklepów, którzy ponieśliby straty, będą mogli zwrócić
się o odszkodowanie do... alterglobalistów. Nikt z organizatorów i
instytucji odpowiedzialnych za sam szczyt nie będzie odpowiadał za
szkody.

23.04.2004 15:45

Firmy ubezpieczeniowe nie oferują ubezpieczenia od szkód powstałych w wyniku ulicznych zamieszek. "Tego rodzaju ryzyka są przeważnie wyłączone spod ochrony ubezpieczeniowej, nie tylko w naszym towarzystwie" - powiedziała rzecznik PZU Kinga Herma.

"Nie są mi znane szczegóły rozwiązań w sprawie odszkodowań" - oświadczył wojewoda mazowiecki Leszek Mizieliński, zapytany, czy rząd przygotował jakiś fundusz odszkodowawczy na wypadek, gdyby w wyniku zamieszek wiele osób poniosło straty. Jak powiedział Mizieliński, "będzie się to odbywało na podstawie obowiązujących zasad". Co to oznacza? Zdaniem wiceprezydenta Warszawy Władysława Stasiaka, "według ustawy o zgromadzeniach publicznych, za szkody powstałe w wyniku zgromadzenia odpowiada jego organizator". Zapytany, do kogo będą mogli zwrócić się np. właściciele sklepów, którzy poniosą straty w wyniku demonstracji, Stasiak powiedział, że wynika z tego, iż do alterglobalistów.

"Nie będzie żadnych szkód i żadnego płacenia, bo nie będzie zamieszek" - powiedział przedstawiciel alterglobalistów, Arkadiusz Zajączkowski z Koalicji Grup Wolnościowych. Dodał, że manifestacja będzie pokojowa i będą w niej uczestniczyli przedstawiciele ruchów społecznych, którzy nie są "bezmyślnym tłumem". Według Zajączkowskiego, gdyby jednak policja sprowokowała uczestników demonstracji i doszłoby do zamieszek i strat, alterglobaliści nie będą płacić, bo nie mają pieniędzy.

Wiceprezydent Stasiak wyjaśnił też, że nie jest możliwe, aby właściciele sklepów i restauracji, którzy poniosą straty z powodu konieczności zamknięcia swoich instytucji, mogli starać się o odszkodowanie w związku z tym. "Nie ma takiej możliwości prawnej" - oświadczył.

Milionowe koszty

Na zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego podczas Europejskiego Szczytu Gospodarczego w Warszawie rząd przeznaczył ok. 5,6 mln zł. Policja otrzyma z tego 5,3 mln zł, a mazowiecka komenda Państwowej Straży Pożarnej 300 tys. zł. Na służbę zdrowia i opiekę medyczną rząd zamierza przeznaczyć kolejne 4,2 mln zł - m.in. na utrzymanie w gotowości 1 tys. 487 łóżek szpitalnych, utworzenie polowego szpitala chirurgicznego oraz zapewnienie 83 karetek na obsługę szczytu.

Koszty, które poniesie Warszawa w związku z Europejskim Szczytem Gospodarczym, szacowane są wstępnie na 18 mln zł. Z tych pieniędzy dokonano niezbędnych zakupów: sprzętu do ochrony (kilka kilometrów barierek), telefonów komórkowych, radiotelefonów oraz paliwa i innego sprzętu dla policji i straży pożarnej, a także robota pirotechnicznego. W tej kwocie mieszczą się też koszty przygotowań porządkowych, w tym m.in. wyasfaltowanie torowiska na ul. Marszałkowskiej i likwidacja znajdującego się tam żwiru, który według policji mógłby zostać użyty przez demonstrantów do walk.

Miasto zapłaci też za usuwanie koszy na śmieci i ławek, a także zabytkowych rzeźb w parku Saskim. W 18 mln zł mieszczą się też koszty zmiany organizacji ruchu, ustawiania nowych znaków drogowych, organizowania parkingów zastępczych oraz finansowanie zielonych szkół dla uczniów, dodatkowych nadgodzin dla strażników miejskich i pracowników wszelkich służb miejskich. Warszawa poniesie też część kosztów związanych z organizacją służb medycznych - dodatkowe dyżury lekarskie, leki, itp.

Prezydent stolicy Lech Kaczyński już zapowiedział, że miasto zwróci się do Skarbu Państwa o zwrot przynajmniej części poniesionych kosztów z związku ze szczytem.

Za organizację Europejskiego Szczytu Gospodarczego płaci World Economic Forum (WEF) z siedzibą w Genewie. Suma, którą WEF wyda na zorganizowanie imprezy, jest objęta tajemnicą. Wiadomo, że polscy przedsiębiorcy za udział w szczycie płacą 3 tys. euro, zagraniczni - 5 tys.

Europejski Szczyt Gospodarczy odbędzie się w dniach 28-30 kwietnia. Weźmie w nim udział około 1200 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)