Nie będzie mistrzostw świata w Zakopanem?
To będzie kompromitacja nie tyle Zakopanego, co Polski – twierdzą działacze sportowi spod Giewontu. Władze miasta przyznają, że może to stawiać nasz kraj w niezbyt dobrym świetle, gdy okaże się, że FIS nie przyzna nam organizacji Mistrzostw Świata w konkurencji klasycznej na rok 2013 ze względu na infrastrukturę rodem z czasów komuny - pisze "Gazeta Krakowska".
03.08.2007 | aktual.: 03.08.2007 07:39
Stan techniczny obiektów zakopiańskiego Centralnego Ośrodka Sportu jest dramatyczny– zaznacza Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. Niestety, COS w Zakopanem jest najbardziej zaniedbany w Polsce, najbardziej niedoinwestowany. Mogę to udowodnić wszystkim: od ministra począwszy na dyrektorach wszystkich COS–ów w Polsce kończąc.Niektóre pamiętają jeszcze lata 60. i trudno, żeby po prawie 50. latach spełniały obowiązujące dziś normy. Właściwie jedyną rzeczą, nieprzynoszącą wstydu miastu, które po raz drugi ubiega się o mistrzostwa w konkurencjach klasycznych – są trasy biegowe. Są wytyczone, mają homologację i ich rzeczywiście nie musimy się wstydzić– mówi Majcher.
Ale już stadion lekkoatletyczny, skąd startowaliby zawodnicy, wymaga generalnej przebudowy. Tak jak i pozostałe obiekty, które byłyby wykorzystane podczas mistrzostw. Całkowicie, właściwie od podstaw musi być przebudowana średnia krokiew. Jej profil nie spełnia standardów. Progi, rozbieg, wyciąg trzeba budować od zera. Modernizacji wymagają też wybieg oraz trybuny z lat 60., szczególnie te dla VIP–ów, na Wielkiej Krokwi. Baza hotelowa, gdzie mieszkają w czasie zawodów sportowcy – również pilnie potrzebuje generalnych remontów i przeróbek.
Jeżeli obiekty nie zostaną zmodernizowane, nie mamy nawet co marzyć o mistrzostwach w 2013 – podkreśla burmistrz Zakopanego. Majcher twierdzi, że zakopiańczycy próbowali rozmawiać o koniecznym dofinansowaniu COS z byłym ministrem sportu, Tomaszem Lipcem, ale nie był on zbyt zainteresowany sprawą. Nawet nie udzielił wymaganych przy staraniu się o mistrzostwa gwarancji rządowych Zakopanemu. Cały czas Zakopane przegrywa z Wisłą i Szczyrkiem. To tam skupia się zainteresowanie władz. Tamten region ma bardzo silny lobbing w Warszawie. Niestety, Zakopane go nie ma – podkreśla burmistrz