Nie będzie kary za szydzenie z wierszy powstańców warszawskich na antenie Radia TOK FM
• Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odstąpiła od działań dyscyplinujących w stosunku do Radia TOK FM, na którego antenie szydzono z wierszy powstańców warszawskich
• Podjęliśmy taką decyzję ze względu na natychmiastowe i szeroko zakrojone działania podjęte w reakcji na skargę - tłumaczy KRRiT w piśmie przesłanym do WP
• W programie "Prawda Nas Zaboli" były wystosowane stosowne przeprosiny skierowane pod adresem powstańców warszawskich i to jest najważniejsze. Nasz cel został osiągnięty - mówi WP Maciej Białecki, prezes Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944
28.07.2016 | aktual.: 28.07.2016 10:17
Przypomnijmy, że feralna audycja programu "Prawda Nas Zaboli", o której mowa, została wyemitowana na antenie Radia TOK FM 20 czerwca br. Prowadzący Piotr Najsztub oraz Tomasz Piątek w prześmiewczy sposób komentowali w niej wiersze napisane przez uczestników Powstania Warszawskiego. Nie umknęło to uwadze prezesa Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944 Macieja Białeckiego, który złożył skargę do KRRiT.
Piotr Najsztub, pytany przez WP o powód wyśmiewania wierszy powstańców warszawskich, był wyraźnie zmieszany całym zamieszaniem i zapewniał, że nie wiedział, jakie utwory komentuje.
- Jeśli okaże się, że były to wiersze powstańców warszawskich, to przeprosimy na antenie - zapowiedział WP Najsztub i tak też się stało. W kolejnej audycji programu "Prawda Nas Zaboli" dziennikarz przeprosił powstańców warszawskich oraz słuchaczy, tłumacząc przy tym genezę powstania wierszy oraz przybliżając sylwetki ich twórców. Radio TOK FM po zgłoszeniu skargi usunęło również feralną audycję ze swojego archiwum.
Działania okazały się na tyle skuteczne, że KRRiT odstąpiła od wymierzenia kary. W uzasadnieniu przesłanym do WP czytamy:
"KRRiT zakończyła analizę skargi 19 lipca 2016 r. Ze względu na natychmiastowe i szeroko zakrojone działania podjęte w reakcji na skargę, KRRiT przyjęła przedstawione wyjaśnienia i odstąpiła od działań dyscyplinujących w stosunku do nadawcy".
Zadowolony z takiego zakończenia sprawy jest Maciej Białecki, prezes Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944.
- Celem złożenia przez nas skargi nie była chęć zemsty czy wymierzenia siermiężnej kary. Chodziło nam o zwrócenie uwagi KRRiT, że w natłoku różnych radiowych audycji miało miejsce takie zdarzenie. Jeżeli KRRiT uznała, że działania podjęte przez Radio TOK FM po złożeniu skargi były wystarczające, to my szanujemy tę decyzję. W programie "Prawda Nas Zaboli" były wystosowane stosowne przeprosiny skierowane pod adresem powstańców warszawskich i to jest najważniejsze. Nasz cel został osiągnięty. Myślę, że po tym zdarzeniu dziennikarze będą ostrożniejsi w wyśmiewaniu wątków patriotycznych w literaturze. Będzie to dobre memento dla osób, które z niewystarczającą troską wypowiadają się na tematy, które powinny być otoczone pietyzmem - zapewnia Białecki.