PolskaNie będzie dochodzenia ws. spalenia kukły Petru. "Ta linia orzecznicza od lat jest już taka"

Nie będzie dochodzenia ws. spalenia kukły Petru. "Ta linia orzecznicza od lat jest już taka"

Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej w marcu spalili kukłę z podobizną Ryszarda Petru. Prokuratura właśnie uznała, że nie będzie w tej sprawie wszczynać dochodzenia. - Osoba, która staje się osobą publiczną, wystawia się na krytykę - zaznaczył prok. Łukasz Janyst.

Nie będzie dochodzenia ws. spalenia kukły Petru. "Ta linia orzecznicza od lat jest już taka"
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko
Magdalena Nałęcz-Marczyk

12.06.2018 | aktual.: 29.03.2022 14:39

- Nie każdy przejaw krytyki może być oceniany jako naruszenie praw - stwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst. Prokuratura badająca sprawę spalenia kukły z podobizną Petru uznała, że w działaniu uczestników happeningu nie było znamion czynów zabronionych.

- Ta linia orzecznicza od lat jest już taka, że osoba, która staje się osobą publiczną, wystawia się na krytykę i nie każdy przejaw krytyki może być oceniany jako naruszenie jej praw - dodał prok. Janyst. Postanowienie nie jest prawomocne, Ryszard Petru może wnieść zażalenie.

Do zdarzenia doszło w marcu. Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej zebrali się na placu przed Teatrem Dramatycznym w Białymstoku i spalili kukłę Petru. Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Bartosz Sokołowski zapewnił, że było to "symboliczne" spalenie, nawiązujące do wiosennej tradycji topienia marzanny.
.
- Dzisiaj pali się kukły, jutro książki, pojutrze domy. Nie ma przyzwolenia na coś takiego - ocenił happening były szef Nowoczesnej.

Źródło: tvn24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)