Nie będzie aquaparku w Katowicach. Wiceprezydent wycofuje się z pomysłu
W Katowicach miał powstać aquapark - taką obietnicę złożono mieszkańcom, kiedy Piotr Uszok miał po raz kolejny kandydować na prezydenta. Teraz Marcin Krupa wycofuje się z tego pomysłu. W zamian chce zbudować trzy baseny kryte na terenie Katowic.
Latem Urząd Miasta ogłosił, że trwają prace związane z wyłonieniem partnera prywatnego do budowy miejskiego aquaparku. Dokument był podpisany przez wiceprezydenta Marcina Krupę, który teraz stara się o fotel prezydencki w Katowicach.
„Obecnie Miasto jest przed publikacją ogłoszenia o zamówieniu i rozpoczęciem tym samym Etapu Dialogu konkurencyjnego, po którym nastąpi Etap publikacji Opisu warunków partnerstwa publiczno-prywatnego i Zaproszenia do składania ofert, zakończonego wyborem oferenta i zawarciem umowy” – tak było zapisane w dokumencie opatrzonym podpisem wiceprezydenta Krupy.
Park wodny miał powstać w rejonie ulicy Kościuszki i miał kosztować ok. 150 mln zł. Dlatego też poszukiwany był partner prywatny, który opłaci większość kosztów, zaś miasto miało wyłożyć jedną trzecią całej kwoty.
Dziś jako kandydat na prezydenta nie chce już budować jednego dużego kompleksu basenowego, a trzy mniejsze, umieszczone w różnych miejscach.
- Aquapark miał być zbudowany w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Prywatni inwestorzy chcieli jednak całym ryzykiem obciążyć miasto, a na to nie możemy się zgodzić – tłumaczy dziś Krupa.
Dlatego też kandydat ogłosił, że lepiej jest zbudować trzy baseny, które miałyby powstać na terenie dawnego kompleksu sportowego "Kolejarz" przy ulicy Asnyka, u zbiegu ulic Ceglanej, Kościuszki i Zgrzebnioka (w miejscu planowanego parku wodnego) oraz na granicy Bogucic i Dąbrówki Małej w rejonie ulicy Bohaterów Monte Cassino. Budowa jednego basenu ma kosztować w przedziale od 11 do 15 mln zł.
W każdym razie wracamy do punktu wyjścia – basenu jak nie było, tak nadal nie ma, a informacje o przygotowywaniu budowy aquaparku były jednak tylko kiełbasą wyborczą.