"Nie będę ani bulterierem, ani ratlerkiem"
Jacek Kurski powiedział, że jest gotów zasiąść w sejmowej komisji do spraw rzekomych nacisków politycznych na służby specjalne za rządów PiS. Pytany, czy będzie "komisyjnym bulterierem", powiedział, że nie ma zamiaru być "żadnym bulterierem, ani ratlerkiem".
03.02.2008 | aktual.: 03.02.2008 15:08
Jacek Kurski zapewnił, że jeśli zostanie członkiem komisji ds. nacisków na służby specjalne to nie dopuści, aby stała się ona sądem nad czwartą RP. Dodał, że właśnie na to się zanosi.
Przewodniczący klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski ocenił, że Jacek Kurski to dobry, choć emocjonalny kandydat do komisji. Dodał, że bardzo zależy mu na tym, aby komisja zaczęła pracować jak najszybciej, nawet już w przyszłym tygodniu.
LiD również poprze kandydaturę Kurskiego do komisji. Przewodniczący klubu Wojciech Olejniczak zaznacza, że w przypadku Kurskiego nie ma konfliktu interesów takich, jak w przypadku Antoniego Macierewicza.
W ubiegły wtorek prezydium Sejmu odrzuciło kandydaturę Antoniego Macierewicza zgłoszonego przez PiS do sejmowej komisji śledczej mającej wyjaśnić rzekome naciski polityczne na służby specjalne za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zarzuty pod jej adresem zgłosiła PO. PiS od razu zaapelowało o reasumpcję głosowania i powtórne rozważenie swojego kandydata. Jednak marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odpowiedział, że reasumpcja nie jest możliwa, a zgodnie z prawem PiS powinno teraz zgłosić "kolejnego kandydata".