Nie aresztowano policjanta podejrzanego o zabójstwo
Sąd Okręgowy we Wrocławiu odrzucił wniosek prokuratury o aresztowanie 25-letniego policjanta, który
pod koniec września śmiertelnie postrzelił innego policjanta. We
wtorek prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa.
23.11.2005 | aktual.: 23.11.2005 19:59
O decyzji sądu poinformował jego rzecznik prasowy Bogusław Tocicki. Dodał, że zdaniem sądu materiał dowodowy zebrany w sprawie przez prokuraturę, w szczególności dotyczący momentu oddania strzału, jest zbyt ubogi, by konieczne było stosowanie tymczasowego aresztu.
Wobec podejrzanego policjanta nie zastosowano też żadnych innych środków zapobiegawczych. Po rozprawie powrócił on do szpitala psychiatrycznego, w którym przebywa od momentu zdarzenia.
W trakcie przerwy w posiedzeniu sądu podejrzany zaczął się dziwnie zachowywać. W pewnym momencie kilka razy uderzył głową w kratę. Do sądu trzeba było wezwać pogotowie. Obrażenia okazały się niegroźne.
Do zdarzenia doszło pod koniec września tego roku na terenie jednostki prewencji policji we Wrocławiu. 25-letni policjant postrzelił swego 28-letniego kolegę. Początkowo policja informowała, że był to wypadek spowodowany nieostrożnym obchodzeniem się z bronią. Z ustaleń prokuratury wynika, że świadkowie widzieli, jak 25-latek odebrał broń swojemu koledze i strzelił mu w głowę.
Mężczyźni przyjaźnili się. Śmiertelnie postrzelony starszy posterunkowy pracował w policji od 6 lat, miał żonę i dziecko.