NFZ: w 2009 r. więcej pieniędzy, m.in. na rehabilitację
W 2009 r. NFZ o kilkanaście procent zwiększy finansowanie rehabilitacji i opieki długoterminowej. Średni wzrost finansowania świadczeń we wszystkich sektorach to 5,6% - wynika z projektu planu finansowego NFZ na przyszły rok.
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz przedstawił projekt sejmowej komisji zdrowia.
Zamierzamy bardzo istotnie zwiększyć finansowanie na rehabilitację, opiekę długoterminową - po kilkanaście procent - zapowiedział. Dodał, że zwiększone będzie również finansowanie sanatoriów, podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), stomatologii oraz lecznictwa szpitalnego i ambulatoryjnego.
8% wzrost finansowania POZ prezes NFZ tłumaczył tym, że to właśnie w POZ jest wykonywanych ok. 80% wszystkich świadczeń zdrowotnych w lecznictwie ambulatoryjnym.
W projekcie zapisano 11,6% wzrost przychodów Funduszu w stosunku do obecnego planu na 2008 r., wynikający głównie ze wzrostu przychodów z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne.
Planowane na przyszły rok koszty NFZ wyniosą 55,6 mld zł, z czego ponad 53,6 mld to koszty świadczeń opieki zdrowotnej. Na świadczenia będzie przeznaczone o 2,8 mld zł więcej niż w 2008 r. - wyjaśnił.
Paszkiewicz pytany o przewidywany w projekcie spadek wydatków na leki, tłumaczył, że wynika to nie z limitów, ale trendów w refundacji leków.
Ponadto Paszkiewicz zapowiedział, że w II połowie tego roku planowana jest zmiana sposobu finansowania POZ. Nie będzie to tylko stawka kapitacyjna zależna od demografii, ale będzie też część związana z epidemiologią wśród pacjentów POZ. Zamierzamy płacić za konkretne porady wykonane dla określonych na początku kilku grup chorych z konkretnymi schorzeniami - podkreślił.
Jak wyjaśnił, lekarz, który ma więcej pacjentów np. z chorobami krążenia będzie dostawał odpowiednio więcej. To będzie nadal stawka kapitacyjna oraz pewien przelicznik, który będzie finansował to, że pod opieką lekarza jest zwiększona liczba osób z konkretnym schorzeniem - dodał.
Te POZ, które mają młodą, zdrową, piękną populację będą dostawały mniej środków niż te, w których populacja jest schorowana i gdzie praca lekarza jest cięższa - zapowiedział szef NFZ.