Newsweek: CIA wiedziała o przyszłych porywaczach
Ashcroft w programie Fox News Sunday (AFP)
Kilka miesięcy przed atakami terrorystycznymi z 11 września CIA wiedziała, że na terytorium USA przebywa dwóch przyszłych porywaczy. Amerykański wywiad wiedział również, że byli oni powiązani z organizacją al-Qaeda - informuje tygodnik Newsweek.
Według autorów raportu, który w poniedziałek ukaże się na łamach Newsweeka, CIA nie przekazała tej informacji FBI, agencji rządowej zajmującej się bezpieczeństwem wewnętrznym kraju. FBI twierdzi, że gdyby dostała informację o członkach al-Qaedy, jej agenci mogliby dowiedzieć się o planowanych zamachach.
Według Newsweeka, CIA zwróciła uwagę na jednego z terrorystów, Nawafa Alhazmiego, kilka dni po tym, jak wziął on udział w tajnym spotkaniu członków al-Qaedy w Malezji w styczniu 2000 roku. Później CIA odkryła, że kolejny z przyszłych terrorystów, Khalid Almihdar, otrzymał wizę pozwalającą na dowolne opuszczanie i wjeżdżanie na terytorium Stanów Zjednoczonych.
Newsweek twierdzi, że CIA nie podjęła żadnych kroków w związku z uzyskanymi informacjami. Nie zawiadomiono ani FBI, ani służb imigracyjnych, które mogły zatrzymać członków organizacji terrorystycznej na granicy.
CIA dowiedziała się o obecności terrorystów w Stanach Zjednoczonych na rok i dziewięć miesięcy przed zamachami z 11 września. Przez ten czas terroryści używali swoich prawdziwych nazwisk, otrzymali amerykańskie prawo jazdy, otwierali konta bankowe i uczestniczyli w zajęciach szkół pilotażu.
Amerykański prokurator generalny John Ashcroft powiedział w niedzielę w programie Fox News Sunday, że otrzymał raport Newsweeka, ale - jak to określił - nie miał okazji przetrawić tych wiadomości i przeczytać dokładnie. (jask)