"New York Times": Prawica wraca z hukiem do władzy w Polsce
Po prawie 10 latach główna opozycyjna partia prawicowa Prawo i Sprawiedliwość "wraca z hukiem" do władzy, obiecując wyborcom wyższe pensje i obronę tradycyjnych katolickich wartości - relacjonuje wybory parlamentarne w Polsce poniedziałkowy "New York Times".
26.10.2015 | aktual.: 26.10.2015 06:17
Nowojorski dziennik podkreśla, że sondażowe wyniki exit poll, zgodnie z którymi PiS może nawet samodzielnie rządzić w Polsce, "niezwykle wymownie" obrazują przyłączenie się Polski do jej wielu regionalnych sąsiadów, którzy już wcześniej "przesunęli się na prawo".
"Wygląda na to, że po raz pierwszy w historii postkomunistycznej Polski żadna z lewicowych lub socjaldemokratycznych partii w kraju nie przekroczyła progu, by zdobyć mandaty w parlamencie" - podkreśla "NYT".
PiS, jak relacjonuje "NYT", już w niedzielę ogłosiło zwycięstwo, a jej lider Jarosław Kaczyński zapewnił, że nie będzie "żadnej zemsty, (...) żadnych osobistych rozgrywek. Żadnego kopania tych, którzy upadli - nawet jeśli upadli z własnej winy i słusznie". Gazeta zauważa, że brat zmarłego w 2010 roku w katastrofie lotniczej prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego nie prowadził kampanii jako kandydat swej partii na premiera. "Chociaż oczekuje się, że to on będzie sprawować władzę za kulisami i choć to on był głównym mówcą podczas niedzielnego świętowania zwycięstwa, urząd premiera ma przypaść innemu weteranowi partii - Beacie Szydło" - wyjaśnia "NYT".
Dziennik zauważa, że licząca 38 mln mieszkańców Polska "jest zarówno największym, jak i najbardziej ekonomicznie żywotnym krajem w Europie Wschodniej i w ostatnich latach wyrosła na regionalnego lidera". Mimo to - analizuje dalej "NYT" - okazało się, że rozczarowani wyborcy są "coraz bardziej zmęczeni słuchaniem o kwitnącej gospodarce", która ich zdaniem pozostawiła zbyt wielu ludzi daleko w tyle, zwłaszcza za bardziej zamożnymi mieszkańcami krajów Europy Zachodniej.
Platforma Obywatelska - dodaje "NYT" - była na cenzurowanym od zeszłego lata, czyli od kiedy kilku rządowych urzędników zostało nielegalnie podsłuchanych i przyłapanych na "niepoprawnych politycznie komentarzach". Kolejnym ciosem dla PO było odejście jej dotychczasowego lidera Donalda Tuska, który zrezygnował z funkcji premiera, by zostać przewodniczącym Rady Europejskiej w Brukseli.
Brytyjscy komentatorzy o zwycięstwie PiS
Jak zwycięstwo PiS może zostać odebrane w Wielkiej Brytanii? PiS to jedyny znaczący sojusznik brytyjskich Konserwatystów w Parlamencie Europejskim. Ale uczestnicy zorganizowanej przez polskich studentów w Londynie, powyborczej dyskusji panelowej wątpili, czy premier David Cameron powinien się rzeczywiście z góry cieszyć.
Jest sporo podobieństw w podejściu do Europy: obie partie mówią o znaczeniu suwerenności, są antyfederalistyczne i umiarkowanie eurosceptyczne - zauważył profesor Alex Szczerbiak z University of Sussex. "Ale w praktyce, kiedy PiS był u władzy, był o wiele bardziej integracyjny, niż mogło wynikać z jego retoryki."
Doktor Katya Kocourek z firmy konsultingowej Stroz Friedberg przewidywała, że ceną ewentualnego poparcia rządu PiS dla Davida Camerona w jego negocjacjach o przyszłym statusie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej może być oczekiwanie, iż Londyn poprze z kolei PiS w staraniach o złagodzenie pułapów emisji związków węgla.
Natomiast Edward Lucas z tygodnika "The Economist" uznał, że premier Cameron niewiele skorzysta na aliansie z PiS-em, bo jak powiedział, "dla Camerona pan Kaczyński jest trochę obciążeniem."