WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Netanjahu obiecuje aneksję Doliny Jordanu. To akt wyborczej desperacji

Premier Izraela tkwi w poważnych tarapatach i dla wygrania wyborów sięga po radykalne obietnice. Tym razem zapowiada aneksję kontrolowanej przez Palestyńczyków Doliny Jordanu. Tylko że niewielu w to wierzy. "To tylko pokazuje jego pogardę dla inteligencji prawicowych wyborców" - piszą komentatorzy.

Według obietnicy Benjamina Netanjahu, Izrael zaanektowałby niemal całe terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ABIR SULTAN / POOL
Oskar Górzyński

Na tydzień przed izraelskimi wyborami przemówienie Benjamina Netanjahu miało być prawdziwą bombą. Dramatyczne przemówienie szefa rządu było zapowiadane z pompą i atencją, jakby chodziło o coś naprawdę ważnego. I kiedy włączono kamery, Netanjahu solennie oznajmił:

- Ogłaszam dziś, że po ustanowieniu nowego rządu mam zamiar rozszerzyć suwerenność Izraela na Dolinę Jordanu i tereny na północnego Morza Martwego.

Szef partii Likud zasugerował przy tym - nie mówiąc tego wprost - że ma błogosławieństwo amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Zaznaczył, że do aneksji przystąpi po ogłoszeniu pełnego planu pokojowego Trumpa.

Gdyby Netanjahu spełnił tę zapowiedź, byłby to prawdziwy przełom w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Tereny Doliny Jordanu to część Zachodniego Brzegu, terytorium nielegalnie okupowane przez Izrael od 1967 roku i od tej pory systematycznie i nielegalnie zasiedlanie. Jak stwierdził premier Izraela, są to dla państwa żydowskiego strategicznie ważne miejsce. Ich pełna aneksja oznaczałaby trwałe ustalenie wschodnich granic Izraela, pełne okrążenie ewentualnego - skrajnie okrojonego - państwa palestyńskiego i wcielenie wszystkich nielegalnych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu. Ale oznaczałoby też zaprzepaszczenie szans na pokój.

Pogrzebanie szans na pokój

Zapowiedź premiera wywołała natychmiastowe potępienie ze strony państw Ligi Arabskiej oraz Arabii Saudyjskiej, według których byłby to akt agresji. Palestyński negocjator Saeb Erekat stwierdził, że aneksja oddaliłaby perspektywę pokoju w Ziemi Świętej o 100 lat, zaś rzecznik ONZ nazwał plany Netanjahu "dewastującymi" dla procesu pokojowego.

Jan Wojciech Piekarski, były ambasador RP w Izraelu, oskarżył polityka o stosowanie metod Władimira Putina, z którym Netanjahu spotka się w czwartek - już po raz drugi w tym roku.

Wyborczy trik

Ale ze strony części izraelskich komentatorów dominującym tonem było nie tyle oburzenie, co niedowierzanie. Zdaniem krytyków Netanjahu był to jedynie wyborczy trik premiera przegrywającego w sondażach i zamieszanego w afery korupcyjne.

"Jeśli 'specjalne oświadczenie' Netanjahu dowodzi czegokolwiek, to tylko jego pogardy dla prawicowych wyborców. Netanjahu chce, żeby uwierzyli, że po całym tym czasie, kiedy był zupełnie usatysfakcjonowany militarną okupacją Doliny Jordanu, nadarzyła się historyczna okazja do zaanektowana terenów akurat na tydzień przed wyborami kluczowymi dla jego politycznego przetrwania i osobistej wolności" - napisał w dzienniku "Haarec" Anshel Pfeffer, publicysta i autor biografii izraelskiego premiera.

Jak przypomina dziennikarz, bardzo podobną obietnicę Netanjahu złożył zaledwie pięć miesięcy temu, na trzy dni przed poprzednimi wyborami, które zakończyły się politycznym impasem. Wtedy sugerował, że po wyborach zacznie przyłączanie do Izraela całego Zachodniego Brzegu. Teraz, na tydzień przed powtórką wyborów, sytuacja jest niemal identyczna. Sondaże pokazują, że nawet jeśli Netanjahu wygra wybory - choć to coraz bardziej wątpliwy scenariusz - to znów nie będzie mógł sformować rządu. A na dodatek sam premier zamieszany jest w co najmniej trzy sprawy korupcyjne.

Mimo to, nawet jeśli obietnica szefa partii Likud jest blefem, może mieć fatalne konsekwencje dla sytuacji w Palestynie. Tak uważa Michael Koplow z lewicowego think-tanku Israel Policy Forum.

"Zamiast dyskutować, czy aneksja jest mądrym czy głupim pomysłem, rzucenie takiej obietnicy zmusi całą izraelską scenę polityczną do zaakceptowania tego pomysłu jako czegoś normalnego. Już teraz przepaść miedzy stanowiskami Izraelczyków i Palestyńczyków jest szeroka i stale się powiększa" - pisze Koplow. "Ta obietnica uczyni tę przepaść niemożliwą do pokonania" - konkluduje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
"Nie zbliżać się". Wojsko wydało komunikat
"Nie zbliżać się". Wojsko wydało komunikat
"Operacja neutralizacji". Mieszkańcy dostali alert RCB
"Operacja neutralizacji". Mieszkańcy dostali alert RCB
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Rubio poinformowany
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Rubio poinformowany
Zestrzelono drony nad Polską. Były wojskowy ocenia decyzję
Zestrzelono drony nad Polską. Były wojskowy ocenia decyzję
Policja reaguje na drony. Alarm w czterech garnizonach
Policja reaguje na drony. Alarm w czterech garnizonach
Wykryli kilkanaście obiektów. Szef MON potwierdza zestrzelenie
Wykryli kilkanaście obiektów. Szef MON potwierdza zestrzelenie
Nawrocki po naruszeniach przestrzeni. Będzie pilne spotkanie w BBN
Nawrocki po naruszeniach przestrzeni. Będzie pilne spotkanie w BBN
Znaleziono pierwszego drona. Jest komunikat lubelskiej policji
Znaleziono pierwszego drona. Jest komunikat lubelskiej policji
Specjalne posiedzenie rządu w związku z dronami. Rzecznik zapowiada
Specjalne posiedzenie rządu w związku z dronami. Rzecznik zapowiada