Wschodnioniemiecka tajna służba Stasi stworzyła podstawy neonazizmu w czasie, gdy Niemcy były podzielone - oświadczył w wywiadzie ambasador Ernst-Joerg von Studnitz.
Stworzyła i wspierała pierwszą grupę neonazistów w Niemczech Zachodnich - powiedział ambasador, dodając, że otwarcie archiwów Stasi pozwoliło na ustalenie tych powiązań.
W ostatnich latach twierdzą niemieckiego neonazizmu stały się Niemcy Wschodnie, w których bezrobocie i ubóstwo są wyższe od przeciętnej w Niemczech.
Von Studnitz powiedział jednak, że nacjonalistyczne gangi, zarówno w Niemczech jak i Rosji, tworzą niezadowoleni młodzi ludzie pragnący wyrazić protest i nie oznacza to początku nowej ery nazizmu.
Nie sądzę, by to doprowadziło do powrotu nazizmu. Oni ledwie rozumieją tę ideologię - powiedział ambasador.
W ostatnich latach w byłym ZSRR popularne wśród młodzieży stały się nacjonalistyczne gangi, tworzone na wzór ekstremistycznych grup skinheadów, istniejących w Europie Zachodniej. Często dokonują aktów przemocy na przykład w związku z rocznicą urodzin Hitlera, co ostro kontrastuje z corocznymi obchodami w Rosji zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
Zdaniem von Studnitza, przesłanki powstawania takich gangów są bardziej społeczne niż polityczne. Ci ludzie nic nie znaczą w społeczeństwie. Z reguły poziom ich wykształcenia jest bardzo niski - powiedział ambasador.
Każdy ma jednak swoje własne poczucie wartości i jeśli nie jest to potwierdzone normalną drogą: studia, kariera etc. - zaczynają mówić: Jestem biały, a to znacznie lepiej niż być czarnym.
Przemoc rosyjskich skinheadów jest często skierowana przeciwko ludziom z Kaukazu, w tym przeciwko Czeczenom, mieszkańcom Azerbejdżanu i Gruzji. (and)
