Neofaszyści musieli odwołać zjazd z powodu braku sali
Neofaszystowska niemiecka NPD musiała odwołać zaplanowany na ten weekend zjazd partii w Oldenburgu (Dolna Saksonia) ze względu na brak odpowiedniego pomieszczenia.
Właściciele miejskiej hali odmówili wynajęcia obiektu, w którym ekstremiści zamierzali zorganizować kongres, a Sąd Krajowy w Oldenburgu uznał ich decyzję za zgodną z prawem - podał niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością nie ma obowiązku wynajmowania NPD hali - orzekli sędziowie. Inaczej jest w przypadku obiektów publicznych, które muszą być udostępniane legalnie działającym partiom i stowarzyszeniom - czytamy w orzeczeniu.
Dyrektor federalny NPD Peter Marx uznał odmowę za "chwyt poniżej pasa" i zapowiedział, że zjazd partii odbędzie się na wiosnę 2008 roku w hali, która "z pewnością jest obiektem publicznym". "W Berlinie takich obiektów jest pod dostatkiem" - podkreślił.
Neofaszystowska partia zamierza odwołać się od decyzji sądu w Oldenburgu i - w razie konieczności - zwrócić się nawet do Trybunału Konstytucyjnego. "W UE panuje wolność zgromadzeń. Nikogo nie wolno dyskryminować z powodu jego politycznych poglądów" - mówił działacz NPD.
NPD kwestionuje polityczny system Niemiec, gloryfikuje historię Trzeciej Rzeszy i nie uznaje powojennych granic. Jej przedstawiciele zasiadają w lokalnych parlamentach (landtagach) w Saksonii i Meklemburgii-Pomorzu Zaodrzańskim oraz kilku radach dzielnicowych w Berlinie. Na początku obecnej dekady parlament oraz rząd niemiecki podjęły próbę delegalizacji NPD, jednak Federalny Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie.
Sąd uznał materiały dowodowe za niewiarygodne, gdyż pochodziły częściowo od policyjnych agentów, działających w strukturach partii.
Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) opowiada się za ponownym wnioskiem o delegalizację neofaszystów. W tym duchu wypowiadało się wielu delegatów podczas rozpoczętego w piątek w Hamburgu zjazdu SPD.
Jacek Lepiarz