Nelson Mandela obchodzi 90. urodziny

Po serii publicznych imprez w ostatnich tygodniach na świecie - m.in. uroczystym koncercie w londyńskim Hyde Parku i spotkaniu z brytyjską królową, dzień urodzin - 18 lipca - Mandela spędza w gronie najbliższych w rodzinnej wsi Qunu na południowym-wschodzie RPA.

Wcześniej znany ze skromności Mandela podziękował wszystkim - politykom i zwykłym ludziom, którzy złożyli mu urodzinowe życzenia. Jestem zaszczycony przekazywanymi mi życzeniami - człowiekowi na emeryturze, niedysponującemu już ani władzą ani wpływami - stwierdził Mandela w oświadczeniu nadanym przez południowoafrykańskie radio publiczne SAFM.

Uroczystości urodzinowe zbiegły się też z obchodami 10. rocznicy ślubu Mandeli z wdową po mozambickim przywódcy Samorze Machelu - Gracą.

Po piątkowych rodzinnych uroczystościach, na sobotę w Qunu planowane są publiczne imprezy - mecze piłki nożnej, koncert i obiad z udziałem 500 gości. W piątek i sobotę okolicznościowe imprezy będą się odbywały niemal we wszystkich miastach RPA.

Wyrazy hołdu i głębokiego szacunku od wielu dni składają Mandeli liderzy świata. F.W. de Klerk - ostatni prezydent ery apartheidu w RPA, który wraz z Mandelą został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla w 1993 r. - określił go mianem "jednej z największych postaci XX wieku". Wyrazy hołdu sędziwemu bojownikowi o demokrację w RPA złożył m.in. szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, były prezydent USA Bill Clinton czy prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Stepp Blatter, który określił go mianem "ikony ludzkości".

Tysiące życzeń ze wszystkich stron świata płyną na stronę internetową www.happybirthdaymandela.com, gdzie przekazywane są także datki na prowadzoną przez Mandelę fundację walki z AIDS. Na chorobę tę zmarł w 2005 r. syn byłego prezydenta Południowej Afryki.

Mandela w 1964 r. został skazany przez rasistowskie władze RPA pod zarzutem zdrady stanu na dożywotnie więzienie. Zakład penitencjarny na Robben Island w pobliżu Kapsztadu opuścił dopiero w 1990 roku. W cztery lata później został pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA. W czerwcu 2004 roku oficjalnie wycofał się z życia publicznego, ale nadal pozostaje olbrzymim autorytetem, nie tylko w RPA. Zajmuje się działalnością społeczną, zbierając fundusze na budowę szkół, szpitali czy kierując fundacją, zajmującą się walką z AIDS o nazwie "46664" - od numeru więziennego Mandeli.