"Może dojść do komunikacji z Rosją". Nieoczekiwany sygnał z Ukrainy

Zastępca szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), generał Wadym Skibicki powiedział, że nie widzi możliwości zakończenia wojny z Rosją wyłącznie poprzez zwycięstwo na polu bitwy, a jego kraj może być zmuszony do negocjacji z agresorem.

Negocjacje z Rosją? Wiceszef HUR: mogą ostatecznie być konieczne
Negocjacje z Rosją? Wiceszef HUR: mogą ostatecznie być konieczne
Źródło zdjęć: © PAP | Mykola Kalyeniak
Kamila Gurgul

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie wykluczał rozmowy z Kremlem, ale Skibicki ocenił w rozmowie z tygodnikiem "The Economist", że negocjacje mogą ostatecznie być konieczne.

"Generał Skibicki mówi, że nie widzi sposobu, w jaki Ukraina mogłaby wygrać wojnę wyłącznie na polu bitwy. Nawet jeśli byłaby w stanie wypchnąć rosyjskie siły z powrotem na granice, co jest coraz odleglejszą perspektywą, nie zakończyłoby to wojny" - podał "The Economist".

"Takie wojny mogą się skończyć tylko traktatami, mówi. Teraz obie strony walczą o 'najkorzystniejszą pozycję' przed potencjalnymi rozmowami. Jednak jego zdaniem znaczące negocjacje mogą rozpocząć się najwcześniej w drugiej połowie 2025 roku" - przekazał brytyjski tygodnik.

Przypomnijmy, prezydent Zełenski oraz inni ukraińscy urzędnicy poinformowali, że Rosja nie otrzymała zaproszenia na szczyt pokojowy, który ma odbyć się w czerwcu w Szwajcarii. Powodem jest brak gwarancji, że Moskwa podejdzie do negocjacji w dobrej wierze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Agencja Reutera zwróciła uwagę na fakt, że szef ukraińskiego MSZ, Dmytro Kułeba, wyraził się w podobnym tonie, co Skibicki. Jak stwierdził, że na czerwcowym szczycie spotkają się kraje, które podzielają zasady i stanowiska, na których będą oparte dalsze działania. Dodał również, że w przyszłości może dojść do komunikacji z Rosją, która może wówczas uczestniczyć w rozmowach. Kułeba podkreślił, że nie można zakończyć wojny bez udziału obu stron.

Według "The Economist" Skibicki ocenił, że obecna sytuacja Ukrainy jest najtrudniejsza od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji rosyjskiej. Jego zdaniem Rosja chce "coś zdobyć" przed obchodami Dnia Zwycięstwa 9 maja lub przed planowaną na przyszły tydzień wizytą Władimira Putina w Pekinie.

Wiceszef HUR wyraził swoje zaniepokojenie brakiem broni. - Nasz problem jest bardzo prosty: nie mamy broni. Zawsze wiedzieliśmy, że kwiecień i maj będą dla nas trudnym okresem - powiedział Skibicki.

Zdaniem generała obu walczącym stronom może zabraknąć broni, ale jeśli nic się nie zmieni, Ukrainie zabraknie jej wcześniej. Skibicki zauważył, że największą niewiadomą jest postawa krajów europejskich w kwestii dalszego wsparcia Ukrainy.

- Będziemy dalej walczyć. Nie mamy wyboru. Chcemy żyć. Ale wynik tej wojny (…) nie zależy tylko od nas - powiedział ukraiński wojskowy, cytowany przez "The Economist".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie