Negocjacje między związkowcami a Pocztą Polską zawieszone
Negocjacje między Dyrekcją Generalną Poczty Polskiej a związkowcami okupującymi budynek dyrekcji w Warszawie zostały zawieszone do poniedziałku.
Spór dotyczy podwyżek płac. Ich kwota została już ustalona na 400 złotych. Teraz rozmowy dotyczą terminu ich wprowadzenia. Większość związków opowiada się za datą 1-go kwietnia, pocztowa "Solidarność" chce aby doszło do tego w styczniu, dyrekcja proponuje sierpień.
Zdaniem jednego z protestujących, Ireneusza Wojtyny, problem stanowi sztywne stanowisko władz przedsiębiorstwa. Ostatnia propozycja związkowców to wzrost wynagrodzeń od 1-go maja. Nie spotkała się ona jednak z aprobatą dyrekcji.
Dyrektor Generalny Poczty Polskiej Andrzej Polakowski tłumaczy, że jeśli firma chce zachować płynność finansową do końca roku, nie może pozwolić sobie na ustępstwa. Dyrektor dodaje, że wprowadzenie podwyżek 1-go sierpnia będzie wymagało od poczty dużego wysiłku. Jak mówi, sierpień to granica możliwości finansowych firmy.
Pocztowcy okupują budynek dyrekcji od zeszłego czwartku. Nie określają już czasu, do kiedy w nim pozostaną. Udział w negocjacjach bierze kilkudziesięciu pocztowców z 38 związków zawodowych.
Minister Infrastruktury Cezary Grabarczyk wyszedł z inicjatywą zorganizowania obrad okrągłego stołu w sprawie Poczty Polskiej. Udział w spotkaniu mieliby wziąć związkowcy, dyrekcja, pracownicy, a także parlamentarzyści. Rozmowy miałyby dotyczyć przyszłości Poczty Polskiej.