PolskaNegatywne oceny komisji śledczej

Negatywne oceny komisji śledczej

Działalność parlamentarnej komisji śledczej, powołanej do wyjaśnienia tzw. sprawy Rywina, negatywnie ocenia 58% ankietowanych. Tylko 20% ocenia jej pracę pozytywnie. Od ostatniego, majowego badania, oceny negatywne obniżyły się o 2 pkt proc., a odsetek ocen pozytywnych wzrósł o pięć pkt proc. - wynika z wrześniowego sondażu CBOS.

20.10.2003 | aktual.: 20.10.2003 13:15

35% respondentów uważa, że działalność komisji śledczej dobrze służy polskiej demokracji. Przeciwnego zdania jest 41% badanych. 24% nie ma zdania.

Polacy pozostają sceptyczni co do możliwości ustalenia przez komisję stanu faktycznego w sprawie Rywina, choć można zaobserwować nieznaczny wzrost optymizmu w tej sprawie. 62% ankietowanych wątpi, czy komisji uda się aferę wyjaśnić (w maju 69%), 19% wierzy, że uda się ustalić prawdę (w maju 13%).

Wśród tych, którzy uważają, że komisja nie zdoła doprowadzić do ustalenia prawdy 37% sądzi, że stanie się tak, ponieważ osoby uwikłane w aferę wciąż sprawują władzę. W tej grupie najwięcej respondentów - 18% stwierdziło, że obecna władza "nie dopuści" do ujawnienia prawdy w tej sprawie.

Druga grupa odpowiedzi pesymistycznych co do możliwości wyjaśnienia afery Rywina - 31% kładzie nacisk na sam charakter afery. W tej grupie najczęściej - u 15% pytanych pojawiały się stwierdzenia, że sprawa jest zbyt złożona: zawikłana, zagmatwana, za dużo w niej sprzeczności.

19% badanych uważa, że wina leży po stronie komisji, która sobie z nią nie radzi.

17% wątpi w skuteczność egzekwowania prawa w naszym kraju, a 14% twierdzi, że świadkowie nie mówią prawdy przed komisją.

Tylko 1% ankietowanych negatywnie ocenia całą sprawę Rywina i uważa, że to odwracanie uwagi od najważniejszych problemów kraju.

Publiczne przesłuchania prowadzone przez sejmową komisję śledczą przysporzyły najbardziej dociekliwym politykom dużo popularności. Na miano najbardziej dociekliwego zasłużył Jan Rokita z 66% głosów. Na drugim miejscu - 53% uplasował się Zbigniew Ziobro. Wysoko oceniona została także postawa przewodniczącego komisji Tomasza Nałęcza - 37%.

Większość Polaków - 56%, jest zdania, że podobne komisje powinno się powoływać tylko w przypadkach wyjątkowych, gdy afera podważa autorytet najważniejszych instytucji w państwie. 28% badanych opowiada się za tym, by komisje powoływać w przypadku każdej dużej afery, której nie da się wyjaśnić w inny sposób. 16% nie miało zdania.

Prawie połowa ankietowanych - 48% uważa, że powinna być możliwość usunięcia członka komisji, nie zgadza się z tym 33% respondentów. 19% nie ma zdania. Aż 70% uważa, że komisja powinna mieć możliwość przesłuchiwania wszystkich osób związanych z daną sprawą, w tym także przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, sprzeciwia się temu 13% respondentów. 17% nie ma zdania.

Sondaż przeprowadzono w dniach 5-8 września 2003 roku na liczącej 1105 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)