Polska"Nazywam się Miliard" - wyszli na ulice

"Nazywam się Miliard" - wyszli na ulice

Na ulice kilkudziesięciu polskich miast wyszły setki osób, by przeciwstawić się agresji wobec kobiet. Wszystko w ramach trzeciej edycji akcji "Nazywam się Miliard", zapoczątkowanej przez amerykańską pisarkę Eve Ensler. W tym roku szczególnie starano się zwrócić uwagę na kwestię przemocy wobec niepełnosprawnych kobiet.

15.02.2015 | aktual.: 15.02.2015 18:00

- To grupa bardzo narażona na wszelkiego rodzaju akty przemocy - powiedziała Izabela Beno z Fundacji na Rzecz Równości - Wrocław.

Tematem przewodnim tegorocznej akcji będzie rewolucja. "Tańczyliśmy. Domagaliśmy się sprawiedliwości. Teraz domagamy się zmian. I tylko radykalny zwrot w świadomości i odważniejsze, bardziej śmiałe i bardziej kreatywne oraz zdecydowane działania mogą doprowadzić do zmian" - można przeczytać na międzynarodowej stronie akcji (www.onebillionrising.org).

Również polscy koordynatorzy akcji zwracają uwagę na konieczność wprowadzenia zmian. Prezeska Fundacji Feminoteka Joanna Piotrowska zwróciła uwagę, że kobiety są obecnie największą grupą doświadczającą przemocy, a kwestia ta wymaga podjęcia poważnych działań i nie powinna być wykorzystywana w grze politycznej.

- Chcemy, żeby nastąpiła rewolucja, żeby nareszcie wszystkie służby zajmujące się problematyką przemocy zwróciły uwagę na przemoc wobec kobiet. Żeby ta pomoc była realna, żeby była zgodna z prawem, żeby wszystkie służby właściwie reagowały - tłumaczyła Piotrowska.

Wstrząsający raport

Jak wynika z raportu "Przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet, w tym kobiet starszych i kobiet z niepełnosprawnościami" przygotowanego w 2013 r. na zlecenie Rzecznika Praw Obywatelskich, blisko 80 proc. kobiet niepełnosprawnych pada ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej. Kobiety z tej grupy są znacznie bardziej narażone na przemoc, w tym przemoc instytucjonalną. System przeciwdziałania przemocy w rodzinie nie uwzględnia specyficznej sytuacji kobiet starszych i kobiet z niepełnosprawnościami. W raporcie zwrócono również uwagę, że ze względu na nieuwzględnienie w systemie specyfiki kontaktu z kobietami niepełnosprawnymi, często mają one utrudniony lub całkowicie uniemożliwiony dostęp do pomocy zarówno prawnej, jak i psychologicznej.

Kto za tym stoi?

Akcję "One Billion Rising" zapoczątkowała Eve Ensler, autorka książki "Monologi waginy", działaczka feministyczna i antyprzemocowa. Po fali gwałtów w USA w 2011 r. napisała w portalu The Huffington Post tekst pt. "Mam dość", w którym oznajmiła, że ma dość usprawiedliwiania gwałtów, przerzucania odpowiedzialności na ofiarę, bezkarności sprawców.

"Żyjemy na planecie, na której w ciągu swojego życia około miliarda kobiet padnie lub padło ofiarą gwałtu" - napisała i zapowiedziała akcję "Powstanie Ofiar Gwałtu - One Billion Rising" na Walentynki 2013 r., kiedy to wspólnie zatańczyć miało miliard osób sprzeciwiających się przemocy wobec kobiet.

Wspólnym mianownikiem akcji jest taniec, ponieważ - jak tłumaczyła Elsner - tańcząc rządzi się swoim ciałem, wspólny taniec wyzwala energię, natomiast gwałt i przemoc odbierają władzę nad własnym ciałem.

Listę wydarzeń w poszczególnych miastach w Polsce oraz szczegółowe informacje o akcji można znaleźć na stronie www.feminoteka.pl/nazywamsiemiliard.

Zobacz również wideo: Spór o konwencję Rady Europy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)