Nazwa "papież" zastrzeżona
Watykan wydał specjalne oświadczenie, w którym informuje, iż nazwa "papież" i symbole z nią związane objęte są prawami autorskimi i nieograniczone prawo do korzystania z nich ma wyłącznie Stolica Apostolska. Nazwą i symbolami nie można posługiwać się do oznaczania towarów i usług, takich jak choćby "papieskie mydło" czy "papieskie liceum" - informuje catholicnewsagency.com.
Jak głosi oświadczenie, wielki wzrost sympatii i szacunku dla Ojca Świętego w ostatnich latach przyczynił się do większej chęci korzystania z wizerunku papieża przez instytucje społeczne, edukacyjne czy kulturalne, niezwiązane jednak z Kościołem.
Ze względu na to zapotrzebowanie, Watykan uznał za konieczne stwierdzenie, że tylko on ma prawo do nieautoryzowanego korzystania z wizerunku i nazwy Ojca Świętego. Nie mają takiego prawa zaś instytucje, które z Kościołem są związane mało lub w ogóle.
Dlatego aby wykorzystać chronione prawami autorskimi papieski symbol lub nazwę, należy wcześniej poprosić o pozwolenie Stolicę Apostolską. Wykorzystanie symbolu lub nazwy bez zezwolenia grozi konsekwencjami takimi, jak w przypadku złamania prawa autorskiego.
Jak pisze serwis EAI - ekumenizm.pl, do tego by wykorzystywać twarz lub któryś z tytułów: "ojciec święty", "najwyższy kapłan", "papież" potrzebne będzie zezwolenie Watykanu. Ochronie podlegać będą też nazwy: Stolica Apostolska i Watykan. Nie chodzi o to - jak wyjaśniają urzędnicy kurii - by zabraniać używać nazwy odnoszącej się do papieża uniwersytetom, szkołom, instytucjom kulturalnym, stowarzyszeniom czy fundacjom ale by ograniczyć używanie jej w nieautoryzowany sposób przez osoby czy instytucje, które z zamysłem wykorzystują wizerunek czy nazwę Papieża do komercyjnych celów.
Stawia to pod znakiem zapytania przyszłość całego przemysłu wytwarzającego pamiątki. Dotąd bez zezwoleń wykorzystywano m.in. wizerunki papieży przy produkcji różnego rodzaju obrazków, figurek, medali, kalendarzyków i innych przedmiotów, chętnie nabywanych przez część wiernych.