Nawrocki o reformie lektur. "Jestem oburzony"
Prezydent Karol Nawrocki wyraził oburzenie wobec propozycji ekspertów dotyczących reformy polskich lektur. Podkreślił, że zmiany te są niepokojące i zamierza z nimi walczyć.
"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Ministerstwo Edukacji Narodowej od września 2026 roku przeprowadzi reformę listy lektur, która obejmie w szczególności starsze klasy szkoły podstawowej.
Jak relacjonowano, uczniowie klas IV–VI, zamiast listy lektur obowiązkowych, będą wybierać książki razem z nauczycielem w ramach kręgów tematycznych. Lista lektur obowiązkowych w klasach VII-VIII została zredukowana do trzech pozycji, reszta to wybór utworów, które mogą być czytane razem z nauczycielem na lekcji.
Pomysł wywołał burzę wśród komentatorów. MEN jednak uspokaja i tłumaczy, że to na razie propozycje ekspertów, a resort niczego nie wdraża.
"Propozycje ekspertów, nawet te najbardziej emocjonujące, pozostają propozycjami ekspertów, a nie działaniem MEN" - podkreśliła ministra edukacji Barbara Nowacka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa pana Jerzego. Jest deklaracja rzecznika prezydenta
Nawrocki oburzony reformą lektur
Prezydent Karol Nawrocki w Telewizji Republika wyraził swoje niezadowolenie z propozycji ekspertów związanych z ministerstwem edukacji, które zakładają usunięcie polskich lektur z programu nauczania. – Gdy słyszę, że eksperci pani minister wyrzucają polskie lektury z lekcji w szkołach, to jestem oburzony i będę o tym głośno mówił – podkreślił.
Nawrocki zauważył, że w systemie edukacji pojawia się niepokojący mechanizm, który wpływa na znikanie polskich bohaterów z muzeów oraz powtarzanie niemieckiej narracji historycznej. – Bo widzimy, że w muzeach znikają bohaterowie, szefowie ważnych instytutów, właściwie powtarzają niemiecką narrację historyczną, znikają polskie lektury – mówił prezydent.
Nawrocki wyraził również żal, że Nowacka nie chciała spotkać się z nim, gdy był prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, "bo wówczas miał wiele swoich uwag do podstawy programowej i do nowego nauczania w polskich szkołach".
Prezydent zadeklarował, że podczas Narodowego Czytania będzie promował polską literaturę, pokazując jej wartość i piękno. Zaznaczył, że zmiany w edukacji nie są przypadkowe, lecz stanowią część szerszego mechanizmu. Zadeklarował, że "oczywiście będzie z nim walczył".