Nawałnice nad Podlasiem i Mazurami
Pola namiotowe "ucierpiały" w całej Polsce (PAP/Wojtek Szabelski)
Do 8 osób wzrosła liczba rannych w wyniku trąby powietrznej, która przeszła w czwartek nad Piszem (woj. warmińsko-mazurskie) - podała policja. Dwie osoby zostały ranne w Podlaskiem w wyniku powaleń drzew.
Drogi dojazdowe do Pisza są częściowo zablokowane. _ Poszkodowani, wśród których jest dziecko, zostali zranieni przez powalone przez wichurę drzewa. Dziecko ma połamaną miednicę i nogi_ - powiedziała Bożena Przyborowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Pozostałe osoby poszkodowane to uczestnicy letnich obozów i biwaków. Do niektórych z nich pogotowie nie mogło dojechać. Byli więc transportowani łodzią do najbliższej miejscowości, do której można dojechać drogą.
Według Małgorzaty Szmidt-Jeżewskiej ze straży pożarnej w Olsztynie, w gminie Wydminy drzewo tarasuje tory kolejowe. W miejscowości Wierzbiny około 40 drzew zablokowało okoliczne drogi.
W Podlaskiem wichura pozrywała wiele dachów, bez prądu jest ponad trzy tysiące stacji transformatorowych.
Najgorsza sytuacja jest na trasie Kolno-Leman, gdzie nad usuwaniem co najmniej kilkudziesięciu połamanych drzew pracuje pięć wozów strażackich. Strażacy usiłują jak najszybciej udrożnić trasę. Były sygnały, że drzewo mogło tam przygnieść autobus, ale - jak poinformował dyżurny z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży - ze strażakami nie ma na razie łączności.
Strażacy prosili o pomoc kolegów z najbliższych jednostek w Warmińsko-Mazurskiem, ale wszystkie wozy wyjechały na akcje ratunkowe w związku ze skutkami burzy koło Pisza, gdzie sytuacja jest najgorsza.
Z danych Zakładu Energetycznego Białystok wynika, że wichura uszkodziła ponad 3 tys. stacji trafo średniego napięcia, bez prądu jest też ponad 90 linii energetycznych.
Synoptycy zapowiadają kolejne nawałnice. (PAP/IAR, reb)