Naukowcy rozwiązali zagadkę "ciemniej strony Księżyca"
Astrofizycy rozwiązali 55-letnią zagadkę dotyczącą "ciemniej strony Księżyca". Tajemnicą pozostawał jej wygląd, różny od drugiej połówki, który oglądamy z Ziemi.
Piętrzące się góry rozdzielały głębokie kratery.
W momencie narodzin, po zderzeniu Ziemi z obiektem wielkości Marsa, nasz satelita był 10-20 razy bliżej planety, niż obecnie. Wpływ grawitacji był większy a poddany rotacji synchronicznej Księżyc stale zwrócony był do Ziemi jedną stroną. Tak jak część planet krążących blisko swoich gwiazd - tłumaczy iflscience.com.
Choć przez lata Księżyc zwiększył swój dystans, nie zmienił typu rotacji. Ziemia po katastrofie pozostała bardzo gorąca - na powierzchni panowała temperatura 2500 stopni Celsjusza. Satelitę ogrzewały jakby dwa "Słońca" - chłodniejsze dalej, cieplejsze bliżej. W konsekwencji strona Księżyca zwrócona w kierunku planety stygła wolniej od "ciemnej".
Po stronie zwróconej w przestrzeń kosmiczną na powierzchnię opadał pył i tworzył grubą, twardą skalną skorupę. Gdy asteroidy bombardowały "jasną" stronę, dziury szybko wypełniała płynna skała. Zniszczeń po chłodniejszej stronie nic nie uzupełniało i pozostała bardziej porowata - dodaje portal.
Tak przynajmniej twierdzą autorzy wyjaśnienia zagadki które opublikowali w piśmie "Astrophysical Journal Letters".
Źródło: Sfora.pl/iflscience.com