Przemysław Czarnek o sytuacji epidemicznej w szkołach. Wypowiedział się o nauce zdalnej
- Nie ma zagrożenia w tym momencie dla nauki stacjonarnej - zapewniał w czwartek wieczorem minister edukacji i nauki. Przemysław Czarnek zdał też raport z bieżącej sytuacji, dotyczącej koronawirusa w polskich szkołach i stwierdził m.in., że jeżeli chodzi o zakażenia w placówkach oświatowych "to są to absolutnie incydenty".
Przemysław Czarnek w czwartek wieczorem był gościem "Wiadomości" TVP. Minister edukacji i nauki pytany był m.in. o bieżącą sytuację epidemiczną w polskich szkołach i to, czy możliwy jest powrót do nauki stacjonarnej z powodu czwartej fali koronawirusa.
- Jest doskonale. Mamy ponad 99 procent szkół w trybie stacjonarnym. Zaledwie 7 placówek ogólnooświatowych (...) pracuje w trybie zdalnym w na ponad 22 tysiące. 99,9 procent uczniów pracuje w trybie stacjonarnym więc to, co się dzieje jeśli chodzi o koronawirusa w szkołach to są absolutnie incydenty - stwierdził szef MEiN.
Przemysław Czarnek o sytuacji w szkołach. "Nie ma zagrożenia"
- Tak przewidywaliśmy. Nie ma zagrożenia w tym momencie dla nauki stacjonarnej - podkreślił Czarnek.
- Szczepienia idą nieźle, jeżeli bierzemy pod uwagę wszystkich zaszczepionych - dodał pytany o szczepienia przeciw COVID-19 wśród uczniów.
Zobacz też: Przemysław Czarnek z ochroną SOP. Rzecznik rządu zaskoczony
- Ten poziom zaszczepienia w przedziale wiekowym od 16 do 18 lat na poziomie 40 procent jest niezły. Oczywiście jestem umiarkowanym optymistą, zachęcam wszystkich innych do tego żeby się szczepili - kontynuował gość TVP.
Nawiązał również do działalności punktów szczepień na terenie szkół.
Czarnek: jest potężny atak na Kościół w Polsce
- Właśnie z tego powodu, że wielu uczniów zaszczepiło się w czasie wakacji lub przed wakacjami w punktach ogólnodostępnych - i dzisiaj chcą się tam szczepić - to te punkty w szkołach są punktami dodatkowymi. 1400 szkół je organizuje, a ponad 9 tysięcy szkół stwierdza, że będa organizować wyjścia do punktów ogólnodostępnych. Bo nie ma potrzeby tworzenia punktów dodatkowych - zaznaczył.
Czarnek pytany był również o ostatnie słowa Przemysława Nitrasa na temat katolików oraz niedawny atak na księdza w Szczecinie.
- Już w '78 roku we wrześniu tuż przed wyjazdem do RFN kardynał Wyszyński rozmawiał z kardynałem Wojtyłą. I to jest w tej książce, którą wpisaliśmy do katalogu lektur uzupełniających - że jedynym silnym Kościołem w Europie jest Kościół w Polsce. To był rok '78, kiedy wymieniali te swoje spostrzeżenia. Jak jest dzisiaj? Jest dokładnie tak samo. Dlatego jest potężny atak na Kościół w Polsce - stwierdził.
Czarnek: to jest atak, który ma na celu dechrystianizację Polski
Dodał też, że "jak otworzycie sobie państwo te tzw. wolne media" to "codziennie macie państwo jakiś obrzydliwy hejt na seminaria, na Kościół, na księży, na duchowieństwo, na krzyż, na symbole religijne, na wszystko, co jest z chrześcijaństwem związane".
- Robią to ludzie, którzy kiedyś byli jezuitami, którzy dzisiaj uznają się za jakieś autorytety świeckie w dziedzinie reformowania Kościoła. Tacy ludzie doprowadzili do opustoszenia kościołów na Zachodzie, do zlikwidowania chrześcijaństwa na wielkich połaciach Europy Zachodniej. Wydaje się, że to jest atak, który ma na celu jedną rzecz: dechrystianizację Polski na wzór europejski. To się im nie uda, ale efekty tego widzimy - kontynuował twierdząc, że przykładem na to jest wyżej wspomniane pobicie duchownego.
- To jest tego efekt. To jest brutalny atak na nasze wartości i na fundament tego, co nazywamy polskością, która jest oparta na chrześcijaństwie od 1054 lat - przekonywał.
Przemysław Czarnek o rezolucji PE na temat małżeństw jednopłciowych
Minister edukacji i nauki wypowiedział się także na temat ostatniej rezolucji Parlamentu Europejskiej, w myśl której kraje członkowskie Unii Europejskiej powinny uznawać w świetle prawa małżeństwa jednopłciowe.
- Bardzo chętnie bym się przychylił do tej rezolucji, gdyby istniało w przyrodzie coś takiego jak małżeństwo jednopłciowe - stwierdził Czarnek. Dodał, że "małżeństwo to termin, który oznacza związek kobiety i mężczyzny". - Więc coś takiego w przyrodzie jak małżeństwo jednopłciowe nie istnieje. Więc można sobie uznać również małżeństwo czterech mężczyzn i pięciu mężczyzn albo sześciu kobiet - to nie jest małżeństwo. To jest jakiś związek, któremu my się nie sprzeciwiamy. Nikt nikomu nie ingeruje w jego życie prywatne - uważa minister.
- Nie możemy nazywać małżeństwem czegoś, co małżeństwem nie jest - powtarzał Przemysław Czarnek.
Źródło: TVP Info
Przeczytaj także: