Nauczycielki stracą pracę za "czarny protest"? Przyszły do szkoły "źle" ubrane
Za wsparcie "czarnego protestu" odpowie 10 nauczycielek ze szkoły w Zabrzu. Grozi im nawet wydalenie z zawodu. Pierwsza rozprawa w piątek.
W całej Polsce 3 października 2016 r. odbywały się protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Udział w nich wzięło także dziesięć nauczycielek z Zespołu Szkół Specjalnych nr 39 w Zabrzu, które przyszły do pracy ubranych na czarno. Jak opisuje portal gazetakrakowska.pl, w przerwie, gdy dzieci były na obiedzie, zrobiły sobie wspólne zdjęcie, które trafiło na Facebooka.
Tak informacja o "proteście" nauczycielek dotarła do Kuratorium Oświaty w Katowicach, a stamtąd wprost do rzecznika dyscyplinarnego, Anny Gamalczyk.
– Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie było niejawne. Po nim zdecydowano wnieść sprawę do komisji dyscyplinarnej przy wojewodzie – tłumaczy Anna Kij z kuratorium. – Dziesięć nauczycielek stanie pod zarzutem „publicznego manifestowania swoich poglądów związanych z poparciem dla zorganizowanego w tym dniu na terenie całego kraju protestu dotyczącego zmian przepisów w zakresie prawa do aborcji”.
Nauczycielkom grożą kary: nagany, zwolnienia z pracy, a nawet wydalenia z zawodu.
Pierwsza rozprawa odbędzie się w piątek.