ŚwiatNauczyciele oskarżają wojsko o werbunek na terenie szkół

Nauczyciele oskarżają wojsko o werbunek na terenie szkół

Brytyjscy nauczyciele oskarżyli ministerstwo obrony swego kraju o prowadzenie werbunku na terenie szkół. Raport brytyjskiego MON z listopada wskazuje, że wojny w Iraku i Afganistanie spowodowały zmniejszenie liczby wstępujących do wojska.

25.03.2008 | aktual.: 25.03.2008 14:32

Członkowie brytyjskiego związku nauczycielskiego NUT twierdzą, że odwiedzający szkoły przedstawiciele wojska roztaczają piękne perspektywy służby wojskowej i związanych z nią podróży, pomijając rzeczywisty obraz wojny, podczas której giną ludzie.

"Szkoły nie powinny być terenem uprawiania propagandy przez ministerstwo obrony ani terenem rekrutacji personelu wojskowego" - postulują nauczyciele we wniosku przedłożonym na dorocznej konferencji NUT w Manchesterze.

Zdaniem nauczycielki Catherine Brennan z południowego Londynu informacje o wojsku podawane uczniom są jednostronne. Według niej widać wyraźny zamiar nakłaniania większej liczby ludzi do wstąpienia do wojska w czasie, kiedy ma ono problem z rekrutacją ze względu na wysoce niepopularną wojnę w Iraku.

W wieku 16 lat ludzie są za młodzi, by pić alkohol, są za młodzi, by głosować w wyborach i uważamy, że również są za młodzi, by wstępować do wojska - powiedziała Brennan.

Ministerstwo obrony wyjaśniło, że wojsko jest zapraszane w ciągu roku do ponad tysiąca szkół i że podczas tych wizyt raczej informuje, niż werbuje.

Andrew Jackson z działu werbunku powiedział, że celem wizyt przedstawicieli wojska w szkołach jest podniesienie ogólnej świadomości istnienia sił zbrojnych w społeczeństwie, a nie werbunek.

Jesteśmy dumni z pracy wykonywanej ze szkołami, której celem jest informowanie młodych ludzi o wspaniałej pracy i karierze, jaką oferujemy, i która może zaowocować fantastyczną, unikatową szansą dla szerokiego grona ludzi ze wszystkich warstw społecznych - dodał.

Według rzecznika ministerstwo dostarcza jasnych informacji o wszystkich aspektach życia w wojsku.

W marcu sekretarz generalny NUT Steve Sinnott uznał wizyty wojskowych, wpisane do planu lekcji jako mające przedstawiać uczniom wojnę w Iraku, za równoznaczne z propagandą.

W listopadzie w brytyjskiej gazecie "Sunday Telegraph" ukazał się raport, który przeciekł z ministerstwa obrony, stwierdzający, że resort stoi w obliczu utrzymującego się niesprzyjającego środowiska dla rekrutacji żołnierzy.

Źródło artykułu:PAP
wielka brytaniawojskoafganistan
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)