Nauczyciele będą opiekować się dziećmi w wakacje?
Nauczycieli zmroziły doniesienia o rozporządzeniu MEN, które mówi o obowiązku zapewnienia przez szkoły opieki nad uczniami w czasie wakacji i ferii.
02.07.2010 | aktual.: 05.07.2010 09:42
W czwartek resort dementował te doniesienia, Związek Nauczycielstwa Polskiego tonował napięcie, ale niepewność pozostała...
W 2010 roku co drugi uczeń z woj. łódzkiego nie pojedzie na wakacje. Dzieci zostaną w domu, pod opieką rodziców, dziadków albo w ogóle bez opieki. W samej Łodzi to może być 40 - 50 tys. uczniów. Czy w przyszłym roku dziećmi - przynajmniej najmłodszymi - zajmą się nauczyciele?
Jak podał "Dziennik Gazeta Prawna", przygotowany przez MEN projekt rozporządzenia o statutach szkół zakłada, że szkoła będzie miała obowiązek w wakacje i ferie zapewnić opiekę dzieciom z klas I - III, jeśli rodzice wyrażą takie życzenie.
Informacja szybko poszła w świat, wywołując burzę w szkołach. Nauczyciele są zbulwersowani, boją się, że od 2011 roku będą musieli pracować w wakacje.
- Jesteśmy z koleżankami oburzone. To jest zamach na nasze prawa - denerwuje się nauczycielka nauczania zintegrowanego w podstawówce na łódzkiej Dąbrowie. - Nagle się okazało, że rodzice są tak zapracowani, że nie mają czasu na opiekę nad dziećmi. Przez kilkadziesiąt lat mogli się zajmować dziećmi w wakacje, a teraz nagle obowiązek wychowywania trzeba zrzucić na nauczycieli. W przeszłości w szkole były organizowane jakiejś zajęcia w wakacje, ale prowadzili je chętni nauczyciele i za dodatkowe wynagrodzenie. A teraz, jak rozumiemy, ministerstwo chce , byśmy zajmowały się dziećmi w wakacje w ramach obowiązku, bez pieniędzy.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że nie chce nauczycieli zaganiać do pracy w wakacje. Resort wydał nawet oświadczenie, w którym czytamy: "Przepis nie nakłada obowiązku, ma jedynie dać możliwość organizowania - na wniosek rodziców uczniów klas I - III - zajęć dla dzieci w okresie wakacji lub ferii zimowych. Warto podkreślić, że takie zajęcia w ramach akcji "Zima w mieście" lub "Lato w mieście" od wielu lat są organizowane przez szkoły. Projekt rozporządzenia zawiera przepis, który ma jedynie usystematyzować w prawie oświatowym dotychczasowe praktyki, nie wprowadzając dodatkowych obowiązków dla nauczycieli".
Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, ma wątpliwości, chociaż tonuje emocje: - Dziś wielu nauczycieli pracuje latem na obozach, koloniach, półkoloniach. Ale to są ich suwerenne decyzje. Jeżeli ktoś chce trochę zarobić dodatkowo, może to zrobić. Ale dostaje za to wynagrodzenie, podpisuje umowę o pracę z organizatorem wypoczynku, nawet jeśli jest nim dyrektor jego szkoły. Paragraf 9 projektu rozporządzenia o statutach szkół mówi, że powinny one organizować opiekę, ale nigdzie nie są w nim przywołane przepisy, które mówiłyby o zasadach pracy nauczyciela, jego wynagrodzeniu. Można mieć jednak wątpliwości, czy w praktyce wejście tego rozporządzenia nie będzie oznaczało, że dyrektorzy nakażą nauczycielom pracę w wakacje w ramach normalnych obowiązków. Minister edukacji narodowej zapewnia, że tak nie będzie. Ale chcemy, żeby ten zapis został doprecyzowany.