Nauczyciel szkoły żydowskiej zraniony nożem w Marsylii
Nauczyciel historii z żydowskiej szkoły w Marsylii na południu Francji został w środę ranny od ciosów nożem zadanych przez trzech mężczyzn twierdzących, że są zwolennikami Państwa Islamskiego - podała policja. Życiu rannego nic nie zagraża.
Prefekt policji w Marsylii podał, że do schwytania sprawców skierowano znaczne siły policji.
Podano też, że napastnicy wznosili antysemickie okrzyki.
Po serii piątkowych zamachów w Paryżu w całej Francji obowiązuje stan wyjątkowy; wprowadzono na ulicach zaostrzone środki bezpieczeństwa przy wsparciu dodatkowych sił policji i wojska.
Władze Francji podają, że w ostatnim czasie odnotowano o 30 proc. więcej telefonów na specjalny numer alarmowy służb bezpieczeństwa.
Francuski prezydent zapowiedział, że po ostatnich wydarzeniach jego kraj zwiększy intensywność nalotów przeciwko dżihadystom w Syrii. Do tego będzie jednak potrzebna międzynarodowa koalicja. Dlatego w najbliższych dniach ma spotkać się z prezydentami Rosji i Stanów Zjednoczonych.
Chce też, by Unia Europejska zgodziła się do końca roku w sprawie rejestru nazwisk pasażerów samolotów. Apeluje też o efektywną kontrolę zewnętrznych granic Unii. Inaczej grozi nam powrót do systemu przejść granicznych i dekonstrukcja Unii Europejskiej - powiedział.
W piątkowych zamachach w Paryżu zginęło 129 osób, a ponad 350 zostało rannych. Do tej pory udało się zidentyfikować ciała 117 ofiar.