NATO zostanie dłużej w Afganistanie
Podczas rozpoczętego w środę spotkania szefów dyplomacji państw NATO w tureckiej Antalyi uzgodniono utrzymanie obecności Sojuszu w Afganistanie. Kolejna misja Sojuszu w tym kraju, obejmująca komponent wojskowy, ma być prowadzona pod kierownictwem cywilnym.
Obecna misja NATO "Resolute Support" rozpoczęła się w styczniu i była planowana na dwa lata. Afgańskie władze w ostatnim czasie sugerowały jednak, że rok 2017 to zbyt wcześnie na wycofanie się społeczności międzynarodowej.
- Uzgodniliśmy, że utrzymamy obecność w Afganistanie także po zakończeniu tam naszej obecnej misji - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Podkreślił, że będzie to misja o niewielkim zasięgu, pod kierownictwem cywilnym, ale obejmująca także "komponent wojskowy".
Są też Polacy
Nie wiadomo na razie, ilu żołnierzy NATO będzie stacjonowało w Afganistanie po 2016 roku. Stoltenberg powiedział, że decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale zaakcentował, że będzie to mniej żołnierzy niż dotychczas.
W obecnej misji "Resolute Support" uczestniczy ok. 13 tys. żołnierzy. Nie wyjeżdżają oni jednak z baz i nie walczą z talibami, ale doradzają wojsku, policji i administracji. W misji NATO bierze udział także 150 Polaków.
Rozmowy także o Ukrainie
Tematem obrad w Antalyi jest też konflikt na Ukrainie, wojna domowa w Libii oraz zagrożenie, jakie dla granic Turcji stanowi Państwo Islamskie.
Stoltenberg wezwał Rosję do wstrzymania poparcia dla prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy i wycofania stamtąd wszystkich sił. Powiedział też, że szefowie dyplomacji państw Sojuszu rozważą, co jeszcze NATO może zrobić w walce z terroryzmem i w walce z Państwem Islamskim.
Po spotkaniu w Moskwie
Sekretarz stanu USA John Kerry podkreślił konieczność przestrzegania przez Rosję i separatystów postanowień porozumienia z Mińska w sprawie zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. Kerry poinformował o swoich wtorkowych rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Szef dyplomacji USA ma się spotkać z premierem Turcji Ahmetem Davutoglu oraz z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkinem.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył we wtorek po rozmowach Putina z Kerrym w Soczi, że oba kraje będą nakłaniać strony konfliktu na Ukrainie do wypełnienia porozumień mińskich. Kerry oświadczył, że USA uważają porozumienia z Mińska za "najlepszą i główną drogę do pokoju" i porozumienia te muszą zostać w całości wypełnione. Podkreślił, że od wypełnienia porozumień mińskich uzależnione jest zniesienie zachodnich sankcji przeciwko Rosji.