NATO: w Afganistanie potrzeba więcej żołnierzy
Misja NATO w Afganistanie wymaga zwiększenia
liczby żołnierzy, ponieważ opór rebeliantów jest silniejszy niż
oczekiwano - powiedział w Warszawie przewodniczący
Komitetu Wojskowego NATO gen. Ray Henault.
09.09.2006 | aktual.: 09.09.2006 17:43
Operacja ISAF była głównym tematem rozpoczętego w Warszawie wyjazdowego posiedzenia Komitetu. Jak powiedział Henault, Komitet Wojskowy przedstawi swoje stanowisko Radzie Północnoatlantyckiej.
Kiedy przeszliśmy do regionu południowego, zdaliśmy sobie sprawę że opór jest silniejszy niż oczekiwaliśmy. Południe należy do najtrudniejszych obszarów, musimy walczyć z talibami, którzy utrudniają działanie afgańskiego rządu - przyznał szef KW NATO. Ważne, by ustanowić odpowiednie warunki pokoju i stabilności, by rząd afgański mógł sprawować władzę. Afganistan jest najbardziej skomplikowaną misją w dziejach NATO, bardzo trudna jest sytuacja pod względem bezpieczeństwa i warunków fizycznych - dodał.
Powtarzałem, że konieczne jest, aby te państwa, które zobowiązały się do realizacji poszczególnych zdolności, faktycznie je realizowały. Są to zadania przyjęte zarówno na poziomie wojskowym, jak i politycznym. W tej chwili poziom obsadzenia wojskiem w Afganistanie to około 85%, staramy się osiągnąć wszystko, do czego się zobowiązaliśmy - mówił Henault.
Przyznał, że potrzeba zwiększenia liczby żołnierzy wynika z silniejszego niż sojusz oczekiwał oporu na południu kraju. Powiedział, że nie może podać dokładnej liczby żołnierzy; szefowie sztabów poszczególnych państw pracują nad listą zobowiązań i zmniejszeniem "narodowych ograniczeń", które negatywnie wpływają na zdolność całej operacji.
W tej chwili brakuje nam 15%, chcemy tę lukę wypełnić. Nie mogę podać dokładnej liczby żołnierzy, ponieważ jest to mieszanka różnych zdolności - powiedział Henault. Ograniczenia, które trzeba pokonać, to takie, które ograniczają mobilność wojsk i uniemożliwiają dowódcy danej operacji pełne wykorzystanie zdolności powierzonych mu jednostek. Ważne jest zmniejszenie takich ograniczeń, by nasze operacje osiągnęły sukces - dodał Henault, zaznaczając, że jest to zadanie dla wojskowych i polityków poszczególnych krajów.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor powiedział, że "zwiększenie naszego udziału w ISAF zostało zgłoszone przez stronę polską już w roku ubiegłym, wiązało się to z planowanym udziałem z dowództwa korpusu ze Szczecina w kierowaniu operacją afgańską. Rozważamy kilka wariantów, na pytanie 'ile', nie odpowiem, będziemy mogli o tym odpowiedzialnie mówić, gdy zapadną decyzje polityczne".
Wiadomo, że do Afganistanu w lutym przyszłego roku ma pojechać około 80 polskich oficerów z dowództwa duńsko-niemiecko-polskiego Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód.
Komitet Wojskowy NATO to najwyższe ciało konsultacyjne i doradcze Rady Północnoatlantyckiej w dziedzinie wojskowej. Składa się z przedstawicieli wojskowych, reprezentujących szefów sztabów sił zbrojnych państw członkowskich. Komitet zbiera się trzy razy do roku, raz jest to posiedzenie wyjazdowe. Rozpoczęta w piątek w Warszawie trzydniowa sesja wyjazdowa była 155. posiedzeniem Komitetu.
Szefowie sztabów i strategiczni dowódcy rozmawiali na nim o misjach w Kosowie, Sudanie i na Morzu Śródziemnym, zdolności operacyjnej sił odpowiedzi NATO, siłach specjalnych i szkoleniu, a także o przygotowaniach do listopadowego szczytu NATO w Rydze.