NATO - "skrzynką z narzędziami"
Poparcie zadeklarowane w środę przez Radę NATO w reakcji na wniosek Polski o pomoc w zorganizowaniu strefy bezpieczeństwa w Iraku "przynajmniej na początku będzie dość ograniczone" - oceniła brukselska korespondentka Serwisu Światowego BBC Oana Lungescu. Wyraziła też opinię, że rola Sojuszu się zmienia.
21.05.2003 20:20
Sojusz Północnoatlantycki zgodził się, aby jego wojskowi doradzali Polsce w pełnieniu dowódczej roli w polskiej strefie stabilizacyjnej w Iraku.
"Eksperci wojskowi NATO przyjadą do Warszawy, by się zorientować, czego Polska potrzebuje do zorganizowania tzw. górnopołudniowego sektora bezpieczeństwa w Iraku i dowodzenia w tym sektorze. Źródła dyplomatyczne oczekują, że w najbliższych dwu tygodniach Sojusz może podjąć decyzję o udzieleniu Polsce pomocy w zakresie logistyki i łączności, ale poparcie to ma przede wszystkim charakter symboliczny" - sądzi Lungescu.
Jej zdaniem decyzja Rady NATO potwierdzi obawy, że Sojusz "wolno, lecz nieubłaganie przekształca się w rodzaj skrzynki z narzędziami, z której Amerykanie będą wyjmować to, co akurat będzie im potrzebne".
Oznacza to, że Sojusz nie będzie się angażował w operacje wojskowe jako całość, lecz jedynie odpowiadał na wnioski o pomoc w określonym zakresie, składane przez poszczególne państwa członkowskie.
Wcześniej NATO pozytywnie odpowiedziało na taki wniosek Turcji w przededniu wybuchu wojny z Irakiem, dostarczając jej pociski Patriot, i na wniosek Niemiec i Danii o wsparcie sił ISAF w Kabulu, nad którymi objęły dowództwo.
Wykorzystanie NATO w charakterze "skrzynki z narzędziami" oznacza też, że nie ma potrzeby uruchamiania skomplikowanej i trudnej procedury osiągania konsensusu, niezbędnego w sytuacjach, w których Sojusz angażuje się jako całość - wyjaśniła Lungescu.
Sekretarz generalny Sojuszu George Robertson oświadczył w środę: "Nie mówimy o obecności NATO w Iraku".