NATO podwoi liczebność misji w Afganistanie
Do końca lata Sojusz Północnoatlantycki ma przejąć w ramach operacji pokojowej kontrolę nad południem Afganistanu, a do końca roku nad całym krajem. W tym celu zwiększy liczbę stacjonujących tam żołnierzy.
W przyszłym roku co najmniej 500 polskich żołnierzy pojedzie do Afganistanu - powiedział szef Sztabu Generalnego WP generał Franciszek Gągor.
Gągor poinformował, że najprawdopodobniej polski generał ze Szczecina obejmie w Afganistanie w przyszłym roku dowództwo korpusu. Jeszcze w tym roku do Afganistanu pojedzie na staże, w ramach kontyngentu brytyjskiego, kilkunastu oficerów polskich.
Zwiększenie z 9 tysięcy do 17 tysięcy liczby żołnierzy ma nastąpić do końca lipca. Sojusz Północnoatlantycki ma nadzieję objąć misjami pokojowymi cały Afganistan do listopada, kiedy będzie tam mieć do 25 tysięcy żołnierzy.
Nie mamy złudzeń, że przyszłe zadania będą łatwe. Przed nami niebezpieczeństwa i wyzwania - powiedział sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer na spotkaniu ministrów obrony Sojuszu w Brukseli, w którym uczestniczył też minister obrony Afganistanu.
Ostatnio rebelianci związani z talibami nasilili w Afganistanie ataki; w maju zginęło w nich około 400 osób. Wzmożona fala przemocy budzi obawy, że miejscowa ludność, rozczarowana i udręczona biedą, zacznie na nowo udzielać poparcia talibom.
W czwartek doniesiono o kolejnych atakach, w których co najmniej pięciu afgańskich żołnierzy i policjantów zginęło, a rannych zostało czterech żołnierzy sił koalicji pod dowództwem USA.
Powiem bez ogródek: Pilnie potrzebne są środki na odbudowę i rozwój - powiedział Scheffer wzywając ONZ, Unię Europejską i państwa G-8 do zwiększenia pomocy. - NATO samo nie rozwiąże tego problemu.
Większa pomyślność i bezpieczeństwo (...) prowadzą do marginalizacji ekstremistów w mojej ojczyźnie - powiedział afgański minister obrony Abdul Rahim Wardak.
Oczekuje się, że minister obrony USA Donald Rumsfeld potwierdzi amerykańską ofertę objęcia dowództwa nad żołnierzami NATO w Afganistanie w roku 2007. Uważa się, że Waszyngton w ten sposób chce pokazać swoje zaangażowanie w Afganistanie, mimo że ma zmniejszyć tam liczbę własnych żołnierzy.
Pentagon podaje, że USA ma co najmniej 21 tysięcy żołnierzy w Afganistanie, ale ich liczebność ma zostać zmniejszona o 20 procent, zaś duża część tych, którzy tam pozostaną, miałaby zostać wcielona do misji NATO, skierowanych na południe kraju.