Nastroje przedsiębiorców w Niemczech najlepsze od 16 lat
Optymizm przedsiębiorców w Niemczech jest
najwyższy od 16 lat. Ponad jedna trzecia badanych liczy na poprawę
sytuacji gospodarczej w tym roku. 53 proc. nie spodziewa się
zmian, a 13 proc. oczekuje pogorszenia sytuacji - poinformowała
PAP Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (PNIPH).
13.06.2006 | aktual.: 13.06.2006 18:29
Jak wynika z ankiety, przeprowadzonej wśród 21 tys. niemieckich firm przez Zrzeszenie Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (DIHK), przedsiębiorcy w tym kraju oceniają obecną koniunkturę najwyżej od czasu zjednoczenia Niemiec. Dyrektor generalny DIHK, Martin Wansleben prognozuje wzrost gospodarczy na ten rok w wysokości 2 proc.
Badanie pokazuje, że pozytywny obraz niemieckiej gospodarki tworzą przede wszystkim branże eksportowe: elektrotechnika, przemysł chemiczny i budowy maszyn. "Optymistyczna ocena zwłaszcza sektorów budowy maszyn i przemysłu chemicznego może mieć znaczący wpływ na polsko-niemieckie relacje handlowe" - uważa Dyrektor Generalny Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej Lars Bosse.
Dobry nastrój w gospodarce, to również zasługa mundialu. DIHK liczy na to, że Mistrzostwa Świata w piłce nożnej przyniosą gospodarce wzrost rzędu jednej trzeciej punktu procentowego.
Jak informuje PNIPH, coraz większa jest konsumpcja. Dlatego niemal co trzecie przedsiębiorstwo chce więcej inwestować w rynek wewnętrzny, niż było to w planach. To dobry sygnał także dla bezrobocia. Prognozy wskazują, że w tym roku spadnie ono o 300átys.
Z ankiety przeprowadzonej przez Ernst&Young wśród 1019 przedsiębiorstw na arenie międzynarodowej, na którą także powołuje się PNIPH, wynika, że Niemcy są coraz bardziej atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów. Według tej ankiety Niemcy, to jeden z trzech najbardziej atrakcyjnych krajów na całym globie (tuż za Stanami Zjednoczonymi i Chinami), a pierwszy w Europie.
Optymizm może jednak okazać się krótkotrwały - ostrzega PNIPH. "Żeby ta dobra obecnie koniunktura utrzymała się przez kolejne lata, politycy w Niemczech powinni jeszcze raz dobrze się zastanowić nad planowanym od 2007 wprowadzeniem wyższego podatku VAT. Przyśpieszenie gospodarcze może wtedy bowiem ostro wyhamować" - uważa wicedyrektor PNIPH, Marko Walde.(eg)