Nastoletni oprawca z zimną krwią zabił 86‑letnią kobietę
W tym czasie jego kolega stał na czatach. Zginęła, bo nie mieli pieniędzy na imprezę. Byli bezlitośni. Gdy jeden dusił staruszkę chustką, drugi przyglądał się zbrodni. Akt oskarżenia jest już w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze. Choć przestępcy nie są pełnoletni, będą odpowiadać jak dorośli.
Śledczy oskarżają 16-letniego Dawida J. o morderstwo i rozbój. Jego o rok starszego kolegę Tomasza J. o współudział w obu przestępstwach.
Dramatyczny maj
Dramat rozegrał się w maju ubiegłego roku w Bystrzycy, koło Wlenia. Cała wieś była wstrząśnięta tym, co się stało. Prowodyrem mordu był Dawid. On i o rok starszy kompan weszli przez okno do domu ofiary. Dawid uderzył staruszkę drzwiami. Gdy upadła, siadł jej na klatce piersiowej i zaczął dusić chustką. Zatykał usta i nos. Kobieta próbowała złapać oddech. Bezskutecznie. Dużo silniejszy od niej nastolatek dusił ją tak długo, aż kobieta przestała się ruszać. Nie miała szans, aby się obronić.
Ukradli 1400 złotych
Wszystkiemu przyglądał się 17-letni Tomek. Jego zadanie polegało na pilnowaniu drzwi wejściowych. Miał ostrzec, gdyby ktoś nadchodził. Nieletni bandyci ukradli staruszce 1,4 tys. zł. Pieniędzy potrzebowali na imprezę. Chcieli pożegnać kolegę, który szedł do wojska – mówi Wojciech Moneta, zastępca prokuratora rejonowego we Lwówku Śląskim.
Dwa światy
Na początku obaj przyznali się do winy. Potem zmieniali wersję. W końcu 17-latek, oskarżony o współudział, odmówił zeznawania. Bandyci znali się od dawna. Są kolegami z wioski. Dawid J. pochodzi z rozbitej rodziny. Opiekowała się nim matka. Był wychowankiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Szklarskiej Porębie dla dzieci z zaburzeniami zachowania. Po raz pierwszy tak okrutniej zbrodni dopuścił się podopieczny tej placówki.
Do ośrodka trafia młodzież niedostosowana społecznie. Tomasz J. chodził do szkoły zawodowej. Jego rodzina cieszy się dobrą opinią. Bezlitośni nastolatkowie czekają na proces w jeleniogórskim areszcie śledczym. Głównemu sprawcy zbrodni grozi nawet 25 lat, a jego wspólnikowi 12 lat więzienia.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Katarzyna Wilk Jaś