Rzecznik elbląskiej policji Jakub Sawicki poinformował, że do napadu doszło 2 listopada, ale pokrzywdzona kobieta zawiadomiła policję dopiero po kilku dniach. Kobieta tłumaczyła, że sprawcy zagrozili jej śmiercią, jeśli zawiadomi policję.
Najstarszy ze sprawców napadu został aresztowany. 16-latka umieszczono w policyjnej izbie dziecka. Policjanci ustalili, że trzeci z napastników przebywa w młodzieżowym ośrodku wychowawczym w Warszawie, a dokonując napadu był na przepustce z tej placówki. 15-latek został przewieziony do elbląskiej izby dziecka.
Do mieszkania, w którym przebywała kobieta wraz ze swoim znajomym, wtargnęli trzej bandyci. Uderzyli ją i przewrócili na ziemię. Sprawcy mieli na twarzach zawiązane szaliki, a na głowach kaptury. Jeden z napastników przetrzymywał leżącą kobietę przy podłodze, stojąc nogą na jej szyi. Pozostała dwójka w tym czasie plądrowała mieszkanie. Gdy przebywający w mieszkaniu mężczyzna chciał zadzwonić na policję, został uderzony kijem bejsbolowym w twarz. Napastnicy ukradli portmonetkę, w której było 80 groszy, i uciekli.
Policja przypuszcza, że chłopcy mogą mieć na koncie także włamania do dwóch mieszkań w tym samym budynku, w którym mieszka napadnięta kobieta.
15 i 16-latkiem zajmie się sąd rodzinny, 17-latek będzie odpowiadał jak osoba dorosła. Za dokonanie rozboju grozi do 12 lat pozbawienia wolności.