Nastolatek zrobił głupi żart w obozie Gross-Rosen. Teraz przeprasza
Nastoletni chłopak podczas wycieczki szkolnej do byłego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy, zrobił sobie zdjęcie, na którym udawał, że oddaje mocz pod szubienicą. Fotografia obiegła internet i wywołała oburzenie. Teraz 16-latek ponownie pojechał na teren Gross-Rosen żeby przeprosić i pomodlić się za zmarłych.
Dyrektor muzeum nie mógł uwierzyć w to, jak zachował się uczeń jednej ze szkół ponadgimnazjalnych z Legnicy. Jak podaje Radio Wrocław czuł oburzenie i żal: "Tyle poświęcamy pracy, a jeden taki wybryk staje się zaprzeczeniem idei, której my się poświęcamy, dla której pracujemy" - mówi Janusz Barszcz.
Dyrekcja szkoły przeprosiła w oficjalnym piśmie władze i pracowników muzeum. Chłopak, który pozwolił sobie na ten kontrowersyjny żart również skierował do nich swoje przeprosiny. " Chciałem przeprosić pana dyrektora przede wszystkim i wszystkich za przejaw mojej głupoty. Jeszcze raz wszystkich przepraszam" - powiedział skruszony 16-latek.
Nastolatek sam wszedł na teren dawnego obozu. W milczeniu zapalił znicze i modlił się przed szubienicą, a następnie przed ścianą śmierci. Po wyjściu zaapelował do swoich rówieśników o by wyciągnęli wnioski z błędu jaki popełnił.