Nastolatek zamknięty w paczkomacie. Strażacy z Niemiec przecierali oczy
W niemieckim Dortmundzie straż pożarna została wezwana do nietypowej interwencji. Nastolatek był uwięziony w skrytce paczkomatu o wymiarach 75 x 60 x 40 cm. - Na szczęście miał przy sobie coś do picia - mówi rzecznik strażaków.
Do zdarzenia doszło w niemieckim Dortmundzie w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia. W piątek późnym wieczorem (16 sierpnia) dyspozytor miejscowej straży pożarnej odebrał zgłoszenie do wyjątkowo nietypowej interwencji. Nastolatek był uwięziony w skrytce paczkomatu.
Dla żartu wszedł do skrytki paczkomatu
Po przyjeździe pod wskazany adres strażacy potwierdzili, że chłopak znajduje się w skrytce o rozmiarze XL o wymiarach 75 x 60 x 40 centymetrów, na najwyższym poziomie paczkomatu.
- Natychmiast nawiązano z nim kontakt. Na szczęście nastolatkowi nic się nie stało i miał przy sobie coś do picia - informuje Florian Vesper ze straży pożarnej w Dortmundzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Oszukaniec". Zapytaliśmy o rządzących. Dostało się Tuskowi
Strażacy ostrożnie otworzyli schowek za pomocą specjalistycznego sprzętu. Po chwili ze skrytki paczkomatu wyłoniły się białe tenisówki chłopca.
Policja potwierdziła, że 14-letni chłopak był razem z grupką znajomych. Chłopak sam, dobrowolnie wszedł do skrytki. Zrobił to dla zabawy, to miał być żart. Gdy w pewnej chwili drzwiczki się zatrzasnęły, okazało się, że znalazł się w potrzasku. Koledzy musieli wezwać pomoc.