PolskaNastępna afera? CBA złożyło kolejne zawiadomienie

Następna afera? CBA złożyło kolejne zawiadomienie

CBA, jeszcze pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego, złożyło w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości w Ministerstwie Finansów, które mogły narazić Skarb Państwa nawet na 3 mld zł strat - poinformował Dziennik.pl. Sprawa ma się wiązać z Rafinerią Trzebinia. O sprawie pisała także "Rzeczpospolita", twierdząc, że resort bronił rafinerię przed zapłatą ponad 200 mln zł akcyzy.

13.10.2009 | aktual.: 16.10.2009 14:08

Wyznaczony na ministra sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski ujawnił w TVN24, że sprawa dotyczy okresu od 2001 r. do listopada 2007 r. i nie obejmuje okresu rządów Donalda Tuska. Kwiatkowski potwierdził informację Dziennika.pl o wpłynięciu we wtorek takiego zawiadomienia. Nie chciał mówić o szczegółach. Informacje ma w środę przedstawić sama prokuratura.

Funkcjonariusze CBA kontrolowali Ministerstwo Finansów jeszcze w lutym na zlecenie wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie prowadzącej śledztwo związane z nielegalnym obrotem paliwami i uszczupleniem akcyzy.

Informacje o zawiadomieniu CBA, wysłanym tuż przed odwołaniem Kamińskiego, potwierdził w rozmowie z Dziennikiem.pl rzecznik warszawskiej prokuratury apelacyjnej Zbigniew Jaskólski.

Wiadomo, że krakowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. zaległości podatkowych rafinerii. W 2006 r. b. prezes Zarządu Rafinerii Trzebinia SA Grzegorz Ś. został zatrzymany wraz z pięcioma innymi osobami. Byli wśród nich członek zarządu rafinerii - Marek M., zastępca dyrektora Instytutu Technologii Nafty w Krakowie Iwona S., dyrektor Urzędu Statystycznego w Krakowie Marian S. i dwaj pracownicy rafinerii.

Prokuratura zarzuciła im wprowadzanie do obrotu w latach 2001-2004 produkowanych w rafinerii Trzebinia wyrobów bezakcyzowych, które wykorzystywane były następnie jako paliwa, mimo że nie spełniały wymogów jakościowych ze względu na zanieczyszczenie siarką i zawartość wody. Powołując się na wyliczenia urzędu kontroli skarbowej podawała, że takie działanie spowodowało szkodę Skarbu Państwa w kwocie blisko 800 milionów zł.

Grzegorz Ś. odzyskał wolność po wpłaceniu 500 tys. zł poręczenia. W październiku ub.r. roku, na podstawie ustaleń śledztwa, prokuratura zmieniła zarzuty wobec niego: ograniczyła ich zakres czasowy, zmniejszyła kwotę uszczupleń do ok. 200 mln zł i dodała współudział w oszustwie.

Sprawa dotyczy różnic w ustaleniu zaległości podatkowych rafinerii, jakie ujawniły się w toku śledztwa. Urząd Kontroli Skarbowej w Krakowie uznał, że Rafineria Trzebinia SA, należąca do grupy kapitałowej PKN Orlen, prawidłowo rozliczała podatek akcyzowy za lata 2003-2004. Dokument ten wzbudził podejrzenia prokuratury, ponieważ poprzednio w toku śledztwa paliwowego ten sam urząd informował o wielusetmilionowych zaległościach akcyzowych rafinerii, sięgających ponad 800 mln zł.

Dlatego prokuratura wystąpiła do Głównego Inspektora Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie postępowania wewnętrznego. Sama też podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia, jak możliwy był taki wynik kontroli, sprzeczny z poprzednimi twierdzeniami skarbówki i zabezpieczonymi przez prokuraturę dowodami. Na zlecenie prokuratury funkcjonariusze CBA zabezpieczali m.in. pod koniec stycznia dokumenty w krakowskim urzędzie skarbowym, a na początku lutego w Ministerstwie Finansów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)