Nastąpi zapowiadana rekonstrukcja w rządzie Tuska?
"Gazeta Wyborcza" pisze o możliwych zmianach w rządzie. Dziennik przypomina, że w maju Donald Tusk zapowiedział ocenę ministrów i nie wykluczył, że zakończy się ona rekonstrukcją gabinetu.
17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 04:17
PSL już się szykuje do zmian - pisze gazeta. Możemy oddać PO resort pracy za infrastrukturę lub rozwój regionalny - mówi "Gazecie Wyborczej" ważny polityk Stronnictwa. Według rozmówców dziennika, Cezarego Grabarczyka mógłby zastąpić poseł i wiceprezes PSL Janusz Piechociński, choć on sam jeszcze kilka tygodni temu się od tego odżegnywał.
Gazeta dodaje, że według polityków PSL, Jolantę Fedak na stanowisku ministra pracy może zastąpić szef doradców premiera Michał Boni. Najważniejsze projekty jej resortu, na przykład pakiet 50+, który ma zachęcić pokolenie 50-latków do pracy, czy program dożywiania dzieci, powstały w gabinecie Boniego - pisze "Gazeta Wyborcza".
Według gazety, doradcy podpowiadają Tuskowi, że największym obciążeniem dla rządu są minister zdrowia Ewa Kopacz, szefowa resortu edukacji Katarzyna Hall oraz Cezary Grabarczyk. Mają najgorsze notowania w sondażach, bo zajmują się trudnymi sprawami, które najbardziej dotykają ludzi - mówi "Gazecie Wyborczej" osoba z otoczenia premiera.
Zwolennikiem rekonstrukcji rządu jest wicepremier Grzegorz Schetyna. "GW" powołuje się na jednego z posłów, który miał jej powiedzieć, że między Tuskiem a Schetyną jest różnica zdań w tej sprawie. Tusk uważa, że na rekonstrukcję jest za wcześnie, a poza tym - że nie ma kandydatów na następców. Schetyna - że kilku ministrów jest tak złych, że trzeba ich jak najszybciej wymienić.