Narkotykowi kurierzy odpowiedzą za amfetaminę
Przed wrocławskim sądem adwokaci pięciu mężczyzn, oskarżonych o gigantyczny przemyt narkotyków, wygłoszą mowy końcowe. Oskarżeni mieli przewozić marihuanę, ekstazy i amfetaminę z Holandii do Polski. Narkotyki warte były ponad cztery miliony złotych. Przewożono je pod tapicerką samochodu, którym jeździli narkotykowi kurierzy.
Podział zadań w gangu był ściśle określony. Były osoby zajmujące się finansowaniem kupna środków odurzających w Holandii, przestępcy, którzy je przewozili, sprzedawcy, a także księgowy, który zajmował się finansami grupy przestępczej.
Narkotyki trafiały na rynek we Wrocławiu, Oławie i Brzegu. Szefowie gangu sprzedawali je dilerom w miejscach publicznych, na przykład w centrach handlowych, tak aby uniknąć wpadki. Łącznie w ciągu roku rozprowadzili 80 kilogramów marihuany, 2 kilogramy amfetaminy i 6 tysięcy tabletek ekstazy.
Wpadli w lutym 2005 roku, kiedy policjanci Centralnego Biura Śledczego odkryli magazyn narkotyków w jednym z oławskich mieszkań.