"Nareszcie papież dba o siebie"
Nareszcie Jan Paweł II dba o siebie i nie
ryzykuje zdrowiem, lecz jego pobyt w klinice nie będzie krótki -
ocenił w niedzielę dziennik "La Repubblica", komentując decyzję,
że papież nie pojawi się w oknie swego szpitalnego pokoju podczas
modlitwy Anioł Pański.
27.02.2005 | aktual.: 27.02.2005 12:05
"La Repubblica" pisze też o tajnym dokumencie, leżącym w papieskiej szufladzie; jest to analiza prawa kościelnego, stwierdzająca w konkluzji, że dymisja papieża nie byłaby korzystna.
"Nareszcie Jan Paweł II nie krzywdzi sam siebie i nie nalega, by pojawić się w oknie. Nareszcie jego otoczenie nie pozwala mu na udział w niebezpiecznych przedsięwzięciach. Wygrali lekarze, prowadzący w szpitalu bardzo trudną batalię o pokonanie zapalenia gardła i uchronienie płuc przed infekcją oraz wszelkimi komplikacjami" - komentuje rzymski dziennik.
Lekarze wykluczają szybki powrót do Watykanu, przede wszystkim dlatego, że tracheotomia nie rozwiązała problemu paraliżu mięśni gardła, będącego skutkiem choroby Parkinsona - przypomina dziennik. Zdaniem niektórych specjalistów, na których powołuje się "La Repubblica", wprowadzona podczas zabiegu chirurgicznego rurka, ułatwiająca oddychanie, może pozostać tam na stałe.
Watykanista Marco Politi w tym samym numerze gazety zwrócił uwagę, że wśród kardynałów z Kurii Rzymskiej narasta irytacja, gdyż większość z nich nie jest informowana o stanie zdrowia Jana Pawła II.
"Wiadomości przekazywane są tylko z ust do ust. Po co nazywać kardynałów książętami Kościoła, skoro nawet na konsystorzu nie informuje się ich szczegółowo o tym, co dzieje się z papieżem? Codziennie zaś publikuje się przemówienia papieża, których nigdy nie wygłosił, a może nawet nie przeczytał" - napisał Politi.
Watykanista poinformował również o znajdującym się w papieskich szufladach tajnym dokumencie, opracowanym pod koniec lat 90. Z zawartej w nim analizy prawa kanonicznego wynika, że dymisja papieża nie byłaby korzystna dla całego Kościoła.
"To w oparciu o tę analizę , a także z powodu swej mistycznej postawy papież postanowił, że nigdy nie zrezygnuje z pozostawania u steru Kościoła"- twierdzi Politi.
Autor dokumentu, nieżyjący już kardynał Vincenzo Fagiolo, analizując prawo kościelne, wyraził przekonanie, że dymisja biskupa Rzymu nie byłaby właściwa. Uzasadniona byłaby wyłącznie w przypadku pomieszania zmysłów. Według kardynała, dymisja papieża mogłaby wywołać niebezpieczny niepokój i zamęt wśród wiernych, a nawet podziały w Kościele katolickim.