Naprawiają kręgosłupy
Krystian przyszedł na świat z rozszczepem kręgosłupa. Od urodzenia mógł tylko leżeć. Po operacji w poznańskiej Klinice Ortopedii Dziecięcej usiadł pierwszy raz w życiu. Ania chodziła z garbem, a teraz już o nim zapomina.
Niepełnosprawność dziecka urodzonego z rozszczepem kręgosłupa obejmuje wiele narządów. Krystian miał kłopoty z pęcherzem i przełykiem. Ale przede wszystkim skalpela wymagał jego przerwany kręgosłup. W tym stanie mógł siedzieć, ale tylko kosztem bólu, pogłębiania zniekształceń i tworzenia się odleżyn.
Z operacji na operację
– Tam, gdzie otwiera się brzuch dziecka, zawsze powinno być przynajmniej trzech lekarzy różnych specjalizacji, a tak jest w przypadku przepukliny oponowo-rdzeniowej – tłumaczy prof. Andrzej Szulc, kierownik Kliniki Ortopedii Dziecięcej AM, do której Krystian trafił ze zdeformowanym kręgosłupem.
W jego przypadku nieodzowna okazała się pomoc urologów i neurochirurga z Kliniki Chirurgii Dziecięcej. Dzieciak, który jeszcze do niedawna świat oglądał wyłącznie z pozycji tapczanu i obłożony był pampersami, opuścił poznańskie kliniki z odtworzonym pęcherzem, ale przede wszystkim z nowym kręgosłupem, który po resekcji zdeformowanego odcinka nie zmuszał chłopca jak dawniej do leżenia. Siadał wreszcie bez bólu. Dla niego to był skok w nową jakość życia.
Szczęśliwa Ania
– Nie mogłam jak inne koleżanki nosić koszulki na cienkich ramiączkach... – wspomina z uśmiechem siedemnastoletnia Ania z Nowego Tomyśla, dla której taki defekt, jak wystający garb był prawdziwym problemem. Ania zaledwie tydzień temu pozbyła się zmartwienia i dzisiaj jest jedną z najszczęśliwszych pacjentek poznańskiej kliniki. Już siedzi wyprostowana jak struna i cieszy się nadzieją na pierwsze lato, gdy będzie mogła paradować w letnich ciuszkach:
– Ania jest po operacji skoliozy i po resekcji żebrowego garbu, który powstał na skutek deformacji kręgosłupa – wyjaśnia poznański profesor, demonstrując zdjęcie, na którym widać kręgi wygięte w wielkie „S“. To fatalne skrzywienie zadziałało jak śruba i uwypukliło żebra, które podczas zabiegu zostały usunięte i wykorzystane jako autoprzeszczep do usztywnienia kręgosłupa skorygowanego implantami. Ania opuści klinikę ze specjalnym gorsetem, który będzie podtrzymywał mięśnie tułowia pozbawionego kostnego rusztowania. Tak będzie tylko do czasu, aż... odtworzą się nowe żebra.
– To jeden z nielicznych elementów ludzkiego ciała, który się w ten sposób regeneruje – mówi prof. A. Szulc.
Botulina i torakoskopia
Jeszcze 30 lat temu ortopedzi dziecięcy operowali głównie dysplazje stawu biodrowego, stopy końsko-szpotawe, kręcz szyi. Teraz pacjentami są dzieci z rozszczepem kręgosłupa, dziecięcym porażeniem mózgowym, nierównością kończyn i skoliozami. Poznańska klinika jest dzisiaj jedynym ośrodkiem w kraju, gdzie na dużą skalę stosuje się leczenie botuliną (jad kiełbasiany) w przypadku spastyczności mięśni w porażeniu mózgowym. Jeszcze tej wiosny rozpocznie się zabiegi torakoskopii. Sprzęt i chirurdzy są gotowi, by wprowadzić oszczędzające operacje przez „dziurkę od klucza“ - bez szerokiego otwierania klatki.
Danuta Pawlicka