Napisała list do prezydenta. "Jestem winna. Ale błagam o prawo łaski"
"Jestem mamą czwórki dzieci i wychowuję je sama. Wiem, że skrzywdziłam człowieka i nie uchylam się od kary" - napisała 26-letnia Angelika w liście do prezydenta Andrzeja Dudy. Kobieta poprosiła o ułaskawienie.
26-letnia Angelika została skazana na 3 lata więzienia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Angelika jest matką samotnie wychowującą czworo dzieci. U dwóch synów kobiety zdiagnozowano spektrum autyzmu. Kobieta napisała list do prezydenta z prośbą o prawo łaski, w którym wyraziła swoje obawy o los jej dzieci. Jak podkreśla, list do Andrzeja Dudy to "ostatnia deska ratunku".
Sprawa została przedstawiona w reportażu TVN "Uwaga". Stacja zacytowała list Angeliki: "Szanowny panie prezydencie. Zwracam się z prośbą o szybkie i pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku o ułaskawienie. Jestem mamą czwórki dzieci i wychowuję je sama. Wiem, że skrzywdziłam człowieka i nie uchylam się od kary. Jestem winna. Ale błagam o prawo łaski. Teraz mam przerwę w odbywaniu kary, ale za kilka miesięcy będę musiała wrócić do więzienia. Co wtedy stanie się z moimi dziećmi? Błagam jak rodzic rodzica, proszę o ułaskawienie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ziobro stanie przed komisją. "Obojętnie jaki jest jego stan zdrowia"
Spór z sąsiadem
Do incydentu doszło w domu 26-latki. Między kobietą a jej sąsiadem i partnerką mężczyzny często dochodziło do kłótni. Feralnego dnia, po jednej z awantur, sąsiad miał dobijać się do drzwi mieszkania Angeliki. Wszedł do środka i zaatakował męża kobiety.
- Okładał go, dusił (...) W którymś momencie napastnik zrzucił go ze schodów. Leżał na półpiętrze i przez chwilę się nie ruszał. Wtedy wyszedł z mieszkania mój synek i zobaczył tatę. Zaczął płakać. Cofnęłam się do domu, nie myśląc, wzięłam w rękę nóż i wbiłam w plecy tego mężczyzny. To był moment – relacjonowała kobieta w "TVN Uwaga".
Skazana na 3 lata więzienia
Ugodzony nożem mężczyzna przeżył. 26-latka została skazana na 3 lata więzienia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego.
- Sądy obu instancji stwierdziły, że pani Angelika nie miała zamiaru – ani bezpośredniego, ani ewentualnego w pozbawieniu życia pokrzywdzonego. Było to działanie pod silnym stresem i pod wpływem impulsu – przekazał radca prawny Tomasz Sanocki.
Prośba o ułaskawienie
Wniosek kobiety o ułaskawienie trafił do prezydenta w grudniu. Jedynie prawo łaski mogłoby uratować 26-latkę od powrotu do więzienia. Obecnie przebywa ona na wolności ze względu na przychylne rozpatrzenie wniosku o odroczenie kary. Kobieta obawia się o los swoich dzieci, a w szczególności o to, jak poradzą sobie jej synowie, u których stwierdzono spektrum autyzmu.
- W tej sprawie, po rozpoznaniu wniosku, Sąd Okręgowy we Wrocławiu pozytywnie zaopiniował prośbę o ułaskawienie Angeliki Z. Sąd Apelacyjny także przychylił się do prośby i wydał pozytywną opinię w stosunku do skazanej, uwzględniając jej aktualną sytuację rodzinną, zdrowotną i jej postawę. Ocenił, że zasługuje na ułaskawienie – powiedział Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
"Jeśli głowa państwa nie zastosuje prawa łaski, to w maju matka dzieci wróci do więzienia" - podsumowano w reportażu TVN "Uwaga".
Źródła: Uwaga.tvn.pl